W ciągu pierwszego miesiąca funkcjonowania programu „Bezpieczny Kredyt 2 proc”. Polacy złożyli ponad 18 tys. wniosków o kredyt. — Popyt na rynku mieszkaniowym zaczął rosnąć na długo przed wejściem w życie ustawy o kredycie z rządową dopłatą. Tak naprawdę zaczęliśmy widzieć rosnące zainteresowanie zakupem już w chwili, gdy pojawiały się pierwsze informacje o tym, że rozwiązanie faktycznie pojawi się na rynku – mówi Marcin Drogomirecki, ekspert rynku nieruchomości Grupy Morizon-Gratka, w rozmowie z Business Insider.
Podaż w dół, ceny w górę
Według danych Biura Informacji Kredytowej popyt na kredyty hipoteczne wzrósł w lipcu o 273 proc. Analitycy banku PKO BP nazwali to „gorączką na rynku kredytów”. Liczba wnioskujących o kredyt przekroczyła 45 tys. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Średnie ceny urosły w lipcu praktycznie we wszystkich miastach, i to zarówno na rynku wtórnym, jak i pierwotnym.
— Jeśli miałbym podsumować to, co widzę na rynku po miesiącu od pojawienia się możliwości korzystania z dopłat, powiedziałbym, że bezpieczny kredyt 2 proc. będzie miał beneficjentów i ofiary, ale ofiar będzie zdecydowanie więcej. To te osoby, które nie kwalifikują się dziś do programu i nie mogą same sfinansować zakupu mieszkań. Rządowe rozwiązanie jeszcze bardziej utrudni im kupno ze względu na ponowny wzrost cen – podsumowuje Marcin Drogomirecki, w rozmowie z Business Insiderem.
Bezpieczny kredyt
Kwota „Bezpiecznego Kredytu” nie może przekroczyć 500 tys. zł, a w sytuacji gdy kredytobiorca prowadzi gospodarstwo domowe wspólnie z małżonkiem lub ma co najmniej jedno dziecko — 600 tys. zł. Wkład własny może maksymalnie wynieść 200 tys. zł. W przypadku braku wkładu własnego lub niepełnego wkładu można skorzystać z gwarancji Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK). Dopłata do rat przysługuje przez 10 lat, a spłata kredytu odbywa się w formule stałych rat kapitałowych (malejących rat kapitałowo-odsetkowych). W okresie stosowania dopłat oprocentowanie kredytu wyniesie dla kredytobiorcy 2 proc. powiększone o marżę, prowizję i inne opłaty bankowe (jeśli będą pobierane).
Drugim filarem programu jest konto mieszkaniowe, przeznaczone dla osób, które palnują zakup mieszkania w perspektywie najbliższych kilku lat. Osoby, które zdecydują się na założenie konta mogą liczyć na otrzymanie premii oszczędnościowej od państwa. Konto można zakładać od 13 do 45 roku życia.
Czytaj też:
Polacy rzucili się po „Bezpieczny Kredyt 2 proc.". Ekspert wskazuje przyczynyCzytaj też:
Plotki się potwierdzą? Minister Buda uchylił rąbka tajemnicy polityki mieszkaniowej rządu