W związku z importem tzw. zboża technicznego z Ukrainy prokuratura postawiła trzem osobom zarzuty oszustwa. Pierwszy z podejrzanych miał sprzedać polskiej spółce 111 ton pszenicy, zatajając przed nią fakt, że produkt sprowadzono jako towar nienadający się do spożycia. Drugi podejrzany miał podrabiać dokumenty dotyczące przeznaczenia kupowanego w Ukrainie ziarna. – Trzeci z podejrzanych również usłyszał zarzut oszustwa celnego poprzez wprowadzenie w błąd organu celnego w zadeklarowanych w 190 zgłoszeniach celnych towarów w postaci ziaren kukurydzy i dziewięciu zgłoszeniach celnych ziaren rzepaku co do tego, że ziarna rzepaku i kukurydzy były przeznaczone na cele techniczne, podczas gdy był to towar przeznaczony do obrotu na rynku rolno–spożywczym. Wartość przedmiotowego towaru wynikająca z faktur wyniosła ponad 6,3 miliona złotych – wyjaśnia rzecznik prokuratury Łukasz Łapczyński.
Postępowania w całym kraju
– Aktualnie w ramach prowadzonego przez Zespół Prokuratorów Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie śledztwa połączono 92 postępowania z całego kraju. Do tej pory przeprowadzono 283 przeszukania, w ramach których zabezpieczono dokumentację dotyczącą podmiotów objętych śledztwem – informuje prokuratura.
Śledczy zapewniają, że sprawa ma charakter rozwojowy i wciąż trwają intensywne czynności dowodowe. Możemy się więc spodziewać, że w związku z procederem importu tzw. zboża technicznego wkrótce zarzuty usłyszą kolejne osoby.
Zboże techniczne nie podlegało kontroli
Na podstawie analiz KAS dotyczących importerów zboża technicznego z Ukrainy w maju rozpoczęto wiele kontroli celno-skarbowych, które potwierdziły nieprawidłowości, o jakich od ubiegłego roku alarmowali polscy rolnicy. Masowo sprowadzane do Polski ukraińskie zboże „techniczne” (nie ma takiej kategorii klasyfikacji) praktycznie nie podlegało kontrolom granicznym, a tuż po wjechaniu do kraju było sprzedawane jako paszowe lub konsumpcyjne.
Postępowaniami prowadzonymi przez prokuraturę objęto łącznie kilkanaście milionów kilogramów zboża i kilkadziesiąt podmiotów, które taki towar do Polski sprowadzały i sprzedawały lokalnym firmom.