– Skończyliśmy analizy i będę chciała przedstawić do Zespołu Programowania Prac Rządu ustawę, która ograniczy nocną sprzedaż alkoholu na stacjach benzynowych – zapowiedziała w dzisiejszym wywiadzie dla „Graffiti" w Polsat News ministra zdrowia Izabela Leszczyna.
Zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach paliw coraz bliżej?
Pod koniec kwietnia szefowa resortu zdrowia powiedziała w Radiu Zet, że w jej ocenie „alkohol w ogóle nie powinien być sprzedawany na stacji benzynowej". – Będę przekonywała do tego kolegów i koleżanki z rządu. Skutki leczenia osób, które nadużywają alkoholu, obciążają wszystkich podatników – powiedziała Leszczyna.
W dzisiejszym wywiadzie ministra zdrowia odniosła się do głosów, że po wprowadzeniu tego rodzaju ograniczeń, stacje paliw będą miały trudności z utrzymaniem się (argument ten podnosił m.in. Ryszard Petru z Polski 2050). – Wcale nie jest tak, jak grzmieli niektórzy, że wszystkie stacje w Polsce upadną. Procent zysków stacji wynikających ze sprzedaży alkoholu wcale nie jest kluczowym ich dochodem – podkreślała szefowa resortu zdrowia.
Leszczyna ujawniła, że przeprowadzono analizę obowiązujących przepisów dotyczących obrotu alkoholem w Polsce i jeśli projekt zostanie zaakceptowany przez Stały Komitet Rady Ministrów, „po wakacjach projekt trafi na stół" – Ja bardzo bym chciała, żeby on wszedł w życie. Nie widzę powodu żeby ludzie w nocy kupowali alkohol na stacji benzynowej – powiedziała ministra zdrowia.
Z niedawnego sondażu SW Research dla „Wprost" wynika, że Polacy są podzieleni w kwestii zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach paliw. Pomysł ten popiera 48,1 proc. respondentów, podczas gdy 35 proc. jest przeciwnego zdania. Niespełna 17 proc. badanych nie ma opinii w tej sprawie.
Czytaj też:
Ile alkoholu sprzedaje się na stacjach? Czołowa sieć ujawniaCzytaj też:
Pijana małpa terroryzowała rosyjskie miasto. Była zazdrosna o męża właścicielki