Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz gościła w programie „Onet Rano". Jedną z kwestii poruszonych w programie było podniesienie wieku emerytalnego.
Szefowa resortu funduszy i polityki regionalnej zwróciła uwagę, że wiek emerytalny kobiet w Polsce jest najniższy w Europie, a różnica między wiekiem odejścia na emeryturę mężczyzn i kobiet występuje, poza Polską, tylko w Rumunii.
Ministra o podniesieniu wieku emerytalnego
— Nie wykluczam, że w przyszłości konieczne będzie podniesienie wieku emerytalnego. Jednak na teraz najważniejsze jest, i to na pewno będzie skuteczne, żeby dać seniorom bodźce ekonomiczne i kompetencje — powiedziała Pełczyńska-Nałęcz.
Ministra wskazała w tym kontekście „kluby cyfrowe", gdzie osoby starsze mogą zapoznać się z nowoczesnymi technologiami. — W każdej gminie tego nie będzie, bo będzie to po prostu za drogie. Ale pracujemy nad takim rozwiązaniem, które zapewni łatwy dostęp każdemu seniorowi — powiedziała szefowa resortu funduszy i polityki regionalnej.
Przypomnijmy, że wiek emerytalny w Polsce wynosi obecnie 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. W 2013 roku rząd Donalda Tuska wprowadził reformę emerytalną, która zakładała zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn do 67 lat. Zmiany były rozłożone w czasie – wiek emerytalny miał wzrastać stopniowo do 2020 roku w przypadku mężczyzn i 2040 w przypadku kobiet. W 2017 roku reformę odwrócił rząd PiS, przywracając dawny wiek emerytalny.
Z niedawnego sondażu SW Research dla „Wprost" wynika, że Polacy są podzieleni w kwestii zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn. Opowiada się za tym 46,8 proc. ankietowanych, podczas gdy 42,5 proc. jest przeciwnego zdania. Co dziesiąty uczestnik badania nie ma w tej sprawie zdania.
Czytaj też:
Prezes ZUS: Tusk słusznie podniósł wiek emerytalnyCzytaj też:
Bonus dla długowiecznych. Będzie uproszczenie procedur