Prezes ZUS: Tusk słusznie podniósł wiek emerytalny

Prezes ZUS: Tusk słusznie podniósł wiek emerytalny

Zbigniew Derdziuk, prezes ZUS
Zbigniew Derdziuk, prezes ZUS Źródło: Materiały prasowe / ZUS
— Kiedy byłem pierwszy raz prezesem ZUS, poprzedni rząd Donalda Tuska podjął słuszną decyzję o podwyższeniu wieku emerytalnego, ze względu na mocno widoczny trend wydłużania się życia — mówi w rozmowie z "Wprost" Zbigniew Derdziuk, prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Bartosz Michalski, "Wprost": Po 9 latach wrócił pan za stery Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Przed instytucją zapewne stoją nowe zadania. Które określiłby pan jako najważniejsze?

Zbigniew Derdziuk, prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych: Obecnie najbardziej absorbuje nas wdrożenie ustawy o wspieraniu rodziców w aktywności zawodowej oraz w wychowaniu dziecka „Aktywny Rodzic”. To duże wyzwanie, które wymaga bardzo uwagi i nakładu pracy. Musimy odpowiednio przygotować do tego system informatyczny.

Wyzwaniem jest także obsługa „wakacji składkowych”. Dzięki temu rozwiązaniu przedsiębiorcy, którzy mają taką potrzebę, będą mogli skorzystać ze zwolnienia z opłacania składek na jeden miesiąc w roku.

Do tego dochodzi szereg bieżących działań ZUS, których nie można zatrzymać. Trochę ubolewam nad tym, że nie ma wystarczająco dużo czasu na usprawnianie bieżących procesów. Większość zasobów angażujemy na wdrożenie nowych rozwiązań prawnych. I to wszystko udaje się wykonać dzięki usprawnieniu procesów technologicznych, bez zwiększania zatrudnienia.

Jest jeszcze konflikt ze związkami zawodowymi.

Cały czas prowadzimy dialog ze związkowcami. W zasadzie mamy zamknięte wszystkie spory zbiorowe. W czerwcu wdrożyliśmy dodatki stażowe na kwotę 512 mln zł, które zgodnie z propozycją związkowców mogą wynosić do 20 proc. wynagrodzenia.

Udało się również pozyskać środki na podwyżki wynagrodzeń zasadniczych od 200 do 800 zł.

Wspomniał pan, że udaje się realizować nowe zadania bez zwiększania zatrudnienia. Gdzie jest granica przyjmowania nowych obowiązków przy obecnych zasobach kadrowych? Gdzie jest ten szklany sufit?

ZUS jest instytucją, która racjonalnie i efektywnie wykorzystuje nowe technologie. Co za tym idzie – we wspomnianym zakresie nie ma szklanego sufitu.

Dobrym przykładem jest świadczenie 800 plus. Tam wnioski są składane wyłącznie w formie elektronicznej. Z jednej strony wymagało to przygotowania aplikacji, kanałów dostępu, zbudowania algorytmów i monitorowania, czyli całego systemu. Z drugiej zaś koszty obsługi świadczenia są znaczenie mniejsze, niż kiedy zajmowały się tym samorządy. Szacujemy, że w przypadku świadczenia Rodzina 800+ roczny koszt obsługi jednego wniosku spadł z 51 zł do 6 zł (oszczędność 3,1 mld zł w 11 lat). Udało się to dzięki nowoczesnym technologiom.

A co w nieoczywistych sytuacjach spornych? Algorytm wszystkich nie przewidzi.

Do takich przypadków mamy Centrum obsługi świadczeń dla rodzin w Białymstoku. Pracuje tam około 200 osób. Nietypowe sytuacje występują stosunkowo rzadko.

Szacujemy, że na ponad 7,4 milionów świadczeń tylko około 300 tysięcy wymaga „dotknięcia ręcznego”. Pozostała obsługa jest robiona automatycznie.

Czyli w perspektywie nie ma zwiększenia zatrudnienia?

Nie, z dwóch powodów. Pierwszy to ten, o którym wspomniałem: coraz lepiej wykorzystujemy nowe rozwiązania technologiczne i wiele rzeczy jest robionych automatycznie.

Artykuł został opublikowany w 32/2024 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.