McDonald’s jest jednym z największych partnerów polskiego sektora rolno-spożywczego. Jaką rolę, pana zdaniem, sieć odgrywa w budowaniu pozycji polskich produktów na rynku krajowym i zagranicznym?
Nie byłoby rozwoju McDonald’s bez rozwoju naszych partnerów i odwrotnie. Łączą nas wieloletnie relacje i wspólne inwestycje na rzecz zwiększania skali produkcji czy zrównoważonych rozwiązań. Wielu naszych dostawców, np. Green Factory czy Farm Frites Poland S.A., 30 lat temu było niedużymi gospodarstwami, a dziś są branżowymi liderami.
Stabilny popyt, jaki gwarantujemy, i duża skala współpracy, daje dostawcom korzystne warunki do inwestycji. W Polsce prowadzimy blisko 600 restauracji. Dziennie odwiedza nas ponad 1,2 mln gości. Tylko w 2023 r. dokonaliśmy zakupów w sektorze rolno-spożywczym za ponad 2,4 mld zł. Współpracujemy z ponad 120 dostawcami, poprzez nich z 80 tys. gospodarstw rolnych, a w naszym łańcuchu wartości jest 26 zakładów produkcyjno-przetwórczych. Te statystyki i wpływy do polskiego rolnictwa i generalnie gospodarki będą się zwiększać wraz z rosnącą skalą działalności firmy.
Jako Polska jesteśmy też platformą rolno-spożywczą dla McDonald’s na innych europejskich rynkach. Produkty od lokalnych dostawców trafiają do restauracji w ponad 15 krajach.
Jakie konkretne kategorie produktów są największymi polskimi „eksportowymi hitami” w ramach współpracy z McDonald’s?
Takich eksportowych hitów mamy sporo. Frytki z Lęborka trafiają na 10 rynków, m.in. do Danii, Skandynawii czy na Węgry. Wołowina jest eksportowana aż na Maltę, do Bułgarii, Rumunii czy Grecji. Podobną popularnością cieszą się warzywa i bułki.
Polska żywność ma dobrą opinię na świecie, nie tylko w ramach systemu McDonald’s. To lata pracy rolników i przetwórców oraz intensywne wysiłki krajowej polityki rolnej, w ramach której promujemy polską żywność. Współpraca wszystkich stron – biznesu, administracji i przede wszystkim rolniczek i rolników – to klucz do sukcesu, mierzonego m.in. rekordową wartością polskiego eksportu, który w pierwszym półroczu 2025 r. wyniósł 28 mld euro (dane Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa).
W jaki sposób McDonald’s wspiera rozwój polskich gospodarstw rolnych i producentów żywności, z którymi współpracuje?
Dzielimy się doświadczeniami z innych rynków, zapewniamy dostęp do wiedzy, czasem jesteśmy też motorem napędowym zmian, wdrażając razem z dostawcami innowacyjne rozwiązania, które sprawdziły się w innych krajach.
Jednym z przykładów jest program Cultivate, który prowadzimy z dostawcą wołowiny – OSI Food Solutions. Wspieramy w nim hodowców w obszarze dobrostanu zwierząt, wykorzystania antybiotyków oraz zakresie zrównoważonej hodowli. Do tej pory przeszkoliliśmy 35 tys. gospodarstw. Obecnie wraz z naszym dostawcą analizujemy wstępne dane, które sugerują możliwe pozytywne efekty środowiskowe, jednak pełne wyniki będą dostępne po zakończeniu audytów. Warto wspomnieć, że program z rodowodem w Polsce zainspirował naszych sąsiadów i od 2021 r. jest wdrażany w Czechach.
Zresztą wzajemne inspirowanie się często występuje w ramach systemu McDonald’s. Globalnie prowadzimy program Flagship Farms, którego celem jest promocja najlepszych praktyk w obszarze zrównoważonego rolnictwa. Na 34 takie gospodarstwa na świecie w Polsce mamy dwa. Jednym z nich jest gospodarstwo Farm Frites Poland Dwa, gdzie na 2,5 tys. ha prowadzona jest zrównoważona uprawa ziemniaków z zastosowaniem nowoczesnych technologii, tj. zautomatyzowany monitoring gleby, system kontrolujący sadzenie na bazie GPS czy wykorzystanie zdjęć satelitarnych i z dronów. Drugim przykładem jest hodowla bydła prowadzona przez Adama Warnke, z wykorzystaniem innowacji na rzecz poprawy dobrostanu zwierząt, zwiększenia wydajności i automatyzacji.
Co dalej? Jakie cele stawia sobie McDonald’s w Polsce jeśli chodzi o rozwój współpracy z lokalnymi dostawcami?
Współpraca z lokalnymi dostawcami to jeden ze strategicznych filarów naszej działalności w Polsce. Priorytetem dla nas na najbliższe lata jest dążenie do umocnienia i zwiększenia łańcucha dostaw, odpornego na współczesne wyzwania. Wszyscy mierzymy się dziś ze skutkami zmian klimatycznych, a anomalie pogodowe szczególnie mocno dotykają rolnictwo. Z drugiej strony mamy zawirowania ekonomiczne, społeczne i legislacyjne – rosnące koszty produkcji, brak wyspecjalizowanych pracowników, odchodzenie młodych od prowadzenia gospodarstw na rzecz innych zawodów oraz starzenie się społeczeństwa. Kontekst zewnętrzny z pewnością stanowi wyzwanie, ale z drugiej strony będzie premiował długofalową, stabilną współpracę. A na takiej nam zależy. Tym bardziej w obliczu planu inwestycyjnego McDonald’s, który zakłada otwarcie około 130 nowych restauracji do 2027 r. Chcemy, aby produkty w nich serwowane w dalszym ciągu w większości pochodziły z Polski.