Zdaniem głównego analityka serwisu Oferty.net Marcina Drogomireckiego - rozmiar spadków cen ofertowych, do których doszło w ciągu ostatniego roku doskonale pokazuje, w których miastach ceny były zawyżone. - Natomiast w miastach, gdzie ceny mało się zmieniły sytuacja jest stabilna - podkreśla Drogomirecki. Ekspert dodaje, że w najbliższym czasie ceny mieszkań nadal powinny spadać, gdyż nie widać symptomów, które miałyby ożywić rynek. - Kredyty coraz ciężej dostać, zarobki raczej nie pójdą w górę, więc tylko spadek cen mieszkań może zachęcić do ich zakupu - tłumaczy Drogomirecki.
Podobnego zdania jest główna analityczka serwisu nieruchomościowego Szybko.pl Marta Kosińska. - Można spodziewać się dalszego spadku cen mieszkań używanych, ale nie wszędzie i nie w takim samym stopniu. W wielu miastach np. w Łodzi ceny spadły już bowiem do bardzo realnego, czyli niskiego poziomu - podkreśla. Z kolei według Marcina Jańczuka z agencji nieruchomości Metrohouse spadek cen mieszkań będzie najbardziej widoczny w tych miastach, gdzie jest silny rynek pierwotny. - Rynek pierwotny wciąż dostarcza nowych mieszkań i rywalizuje z wtórnym - tłumaczy Jańczuk.
Z danych serwisu Oferty.net wynika, że w marcu średnie ceny za metr kwadratowy na rynku wtórnym wyniosły: w Warszawie - 8,7 tys. zł, w Krakowie - 7,1 tys. zł, we Wrocławiu - 6,2 tys. zł, w Gdyni - 5,9 tys. zł, w Kielcach - 4,6 tys. zł, a w Łodzi - 4 tys. zł.PAP, arb