- Szkody wyrządzone przez kryzys okazały się większe, niż ktokolwiek sobie wyobrażał. Wyniki gospodarki za pierwszy kwartał pokazały, że trudne zadanie (wyprowadzenia gospodarki z zapaści - red.) stało się jeszcze trudniejsze. Uporządkowanie finansów pozostaje najważniejszym zadaniem koalicji, mimo trudnych decyzji wymaganych do osiągnięcia tego celu, i nie ma od niego odwrotu. Nigdy nie ukrywałem skali tego wyzwania - zaznaczył Cameron.
Wicepremier Nick Clegg porównał recesję z lat 2008-09 do "wielkiej traumy", której rozmiary i charakter dopiero teraz zaczynają być w pełni rozumiane, a redukcję zadłużenia państwa nazwał "moralnym obowiązkiem". - Naszym zadaniem jest budowa nowej gospodarki na zgliszczach starej, a to wymaga czasu - wyjaśnił.
Poparcie dla liberalnych demokratów Clegga trwale spadło po tym, gdy partia ta poparła potrojenie opłat czesnego dla studentów. Popularności torysów zaszkodził uchwalony w połowie marca budżet na rok finansowy 2012-13. Obie partie poniosły porażkę w wyborach samorządowych 3 maja.
Wielka Brytania doświadczyła załamania systemu bankowego, z którego kryzys przeniósł się na niefinansowe sektory gospodarki. Ratowanie banków zwiększyło zadłużenie państwa. Gospodarce brytyjskiej szkodzą też wysokie ceny ropy naftowej i obawy związane z rozwojem sytuacji w strefie euro.
zew, PAP