Ceny mieszkań zbliżyły się do poziomu, poniżej którego sprzedający nie będą już chcieli schodzić. Wolą odwiesić klucze na kołek i poczekać na lepsze czasy oceniają analitycy. Liczba transakcji na rynku mieszkaniowym spada. Co będzie dalej?
Liczba transakcji spada, a ceny transakcyjne rosną ? taki obraz polskiego rynku mieszkaniowego w styczniu wynika z raportu firm Open Finance i Home Broker. Mniejsza aktywność na rynku w styczniu związana jest z jego sezonowością ? z reguły pierwsze dwa?trzy miesiące roku są najsłabsze. Dodatkowo na spadek liczby transakcji miało wpływ wejście w życie na rynku bankowym tzw. rekomendacji S, która wprowadziła ostrzejsze zasady obliczania zdolności kredytowej.
Tym jednak, co zwraca uwagę, jest niespodziewany wzrost cen transakcyjnych, których poziom autorzy raportu mierzą za pomocą specjalnie wyliczanego indeksu. Jego wartość wzrosła w styczniu o 0,6 proc. w porównaniu z grudniem, przy czym w Warszawie, która jest największym rynkiem mieszkaniowym w Polsce (około 1/3 wszystkich zarejestrowanych transakcji), ceny poszły w górę o 1,3 proc. Ceny transakcyjne wzrosły również w Gdańsku, Lublinie (po 2,8 proc.), Łodzi (2,6 proc.) i Szczecinie (2 proc.).
Skąd ten wzrost? Autorzy raportu dopuszczają możliwość, że może to być zwykła korekta ? lekkie odreagowanie sporych spadków cen z drugiej połowy zeszłego roku. Ale możliwe też, że mamy do czynienia z usztywnieniem postawy sprzedających, którzy zbliżyli się do dolnej granicy cen możliwych dla nich do zaakceptowania.
'Wolą raczej odwiesić klucze na kołek i poczekać na lepsze czasy. Zwłaszcza że w świetle choćby lepszych od oczekiwań danych o wzroście PKB Polski w 2011 r. czy wzrostu płac kondycja polskiej gospodarki na tle większości krajów europejskich przedstawia się całkiem nieźle ? piszą autorzy raportu. ? Być może więc obserwujemy właśnie raczej nieoczekiwany w tym momencie przez większość analityków rynku nieruchomości początek zahamowania dotychczasowego trendu spadkowego cen mieszkań' ? przypuszczają.
Co do tego, czy 'lepsze czasy' szybko nadejdą, nie ma jednak żadnej pewności. ? Wzrost w styczniu to chwilowe uderzenie optymizmu związane z noworocznymi, optymistycznymi nastrojami klientów ? ocenia Bartosz Turek z Home Broker w rozmowie z Businesstoday.pl. ? W najbliższych 12 miesiącach spodziewałbym się raczej dalszego, choć już niewielkiego, spadku cen. Końca zniżek spodziewam się w 2013 r., a wzrostów cen mieszkań w 2014 ? uważa analityk.
Tym jednak, co zwraca uwagę, jest niespodziewany wzrost cen transakcyjnych, których poziom autorzy raportu mierzą za pomocą specjalnie wyliczanego indeksu. Jego wartość wzrosła w styczniu o 0,6 proc. w porównaniu z grudniem, przy czym w Warszawie, która jest największym rynkiem mieszkaniowym w Polsce (około 1/3 wszystkich zarejestrowanych transakcji), ceny poszły w górę o 1,3 proc. Ceny transakcyjne wzrosły również w Gdańsku, Lublinie (po 2,8 proc.), Łodzi (2,6 proc.) i Szczecinie (2 proc.).
Skąd ten wzrost? Autorzy raportu dopuszczają możliwość, że może to być zwykła korekta ? lekkie odreagowanie sporych spadków cen z drugiej połowy zeszłego roku. Ale możliwe też, że mamy do czynienia z usztywnieniem postawy sprzedających, którzy zbliżyli się do dolnej granicy cen możliwych dla nich do zaakceptowania.
'Wolą raczej odwiesić klucze na kołek i poczekać na lepsze czasy. Zwłaszcza że w świetle choćby lepszych od oczekiwań danych o wzroście PKB Polski w 2011 r. czy wzrostu płac kondycja polskiej gospodarki na tle większości krajów europejskich przedstawia się całkiem nieźle ? piszą autorzy raportu. ? Być może więc obserwujemy właśnie raczej nieoczekiwany w tym momencie przez większość analityków rynku nieruchomości początek zahamowania dotychczasowego trendu spadkowego cen mieszkań' ? przypuszczają.
Co do tego, czy 'lepsze czasy' szybko nadejdą, nie ma jednak żadnej pewności. ? Wzrost w styczniu to chwilowe uderzenie optymizmu związane z noworocznymi, optymistycznymi nastrojami klientów ? ocenia Bartosz Turek z Home Broker w rozmowie z Businesstoday.pl. ? W najbliższych 12 miesiącach spodziewałbym się raczej dalszego, choć już niewielkiego, spadku cen. Końca zniżek spodziewam się w 2013 r., a wzrostów cen mieszkań w 2014 ? uważa analityk.