Nad głową byłego ministra finansów Grecji Janisa Warufakis zbierają się czarne chmury. Grecki Sąd Najwyższy zdecydował o przesłaniu zarzutów sformułowanych przez prokuraturę do parlamentu. Sprawa dotyczy ujawnienie przez jedną z greckich gazet, nagrania rozmowy na którym Warufakis przyznał, że istniał plan stworzenia równoległego systemu rozliczeń płatności na linii obywatel-państwo.
Warufakis nie może oficjalnie usłyszeć zarzutów, jednakże ze względu na decyzję Sądu Najwyższego, parlament rozpatrzy wniosek o uchylenie immunitetu byłemu ministrowi finansów, który jest również posłem. Poza Warufakisem, prokuratura oskarżyła pięcioosobowy zespół, który pracował z byłym ministrem, gdy pełnił urząd.
Równoległy system
Na nagraniu słychać jak były minister finansów Grecji Janis Warufakis przyznał, że został upoważniony przez premiera Aleksisa Ciprasa, by zaplanować wprowadzenie równoległego systemu płatności w kraju, co mogłoby być zabezpieczeniem ewentualności ponownego wprowadzenia drachmy. Informacja dotycząca tego posunięcia została przedstawiona inwestorom podczas rozmowy telefonicznej 16 lipca, 10 dni po rezygnacji Warufakisa ze stanowiska. Zapis konwersacji trafił do mediów 26 lipca.
Włamanie do systemu skarbówki?
- Planowaliśmy potajemnie stworzyć rezerwowe konta powiązane z każdym numerem identyfikacji podatkowej, nie informując o tym nikogo. Celem takiego działania było po prostu stworzenie funkcjonującego systemu pod przykryciem – powiedział były minister finansów. Dodał, że plan był na tyle rozwinięty, iż "w krótkim czasie” można było przy pomocy aplikacji na smartfonach stworzyć "równoległy” system płatniczy w euro, który mógłby łatwo zostać przekonwertowany na "nowe drachmy".
Warufakis wyjaśnił, że Cipras zrezygnował z planu, gdy zrozumiał, iż cały proces byłby zbyt trudny. Ponadto stworzenie specjalnego systemu wymagałoby włamania się do systemów informatycznych rządowych instytucji finansowych i skarbowych, by skopiować numery identyfikacji podatkowej obywateli i następnie przyznać im specjalne numery autoryzujące, które byłyby wykorzystywane przy rozliczeniach na linii podatnik-państwo.
Warufakis się tłumaczy
Warufakis doniesienia medialne skomentował na Twitterze. "Miałem "porwać" numery identyfikacji podatkowej obywateli Grecji? Jestem pod wrażeniem wyobraźni osób, które mnie oczerniają" - napisał były minister. Później przekonywał również, że był przeciwnikiem rezygnacji z euro.
Bloomberg, BBC News
Równoległy system
Na nagraniu słychać jak były minister finansów Grecji Janis Warufakis przyznał, że został upoważniony przez premiera Aleksisa Ciprasa, by zaplanować wprowadzenie równoległego systemu płatności w kraju, co mogłoby być zabezpieczeniem ewentualności ponownego wprowadzenia drachmy. Informacja dotycząca tego posunięcia została przedstawiona inwestorom podczas rozmowy telefonicznej 16 lipca, 10 dni po rezygnacji Warufakisa ze stanowiska. Zapis konwersacji trafił do mediów 26 lipca.
Włamanie do systemu skarbówki?
- Planowaliśmy potajemnie stworzyć rezerwowe konta powiązane z każdym numerem identyfikacji podatkowej, nie informując o tym nikogo. Celem takiego działania było po prostu stworzenie funkcjonującego systemu pod przykryciem – powiedział były minister finansów. Dodał, że plan był na tyle rozwinięty, iż "w krótkim czasie” można było przy pomocy aplikacji na smartfonach stworzyć "równoległy” system płatniczy w euro, który mógłby łatwo zostać przekonwertowany na "nowe drachmy".
Warufakis wyjaśnił, że Cipras zrezygnował z planu, gdy zrozumiał, iż cały proces byłby zbyt trudny. Ponadto stworzenie specjalnego systemu wymagałoby włamania się do systemów informatycznych rządowych instytucji finansowych i skarbowych, by skopiować numery identyfikacji podatkowej obywateli i następnie przyznać im specjalne numery autoryzujące, które byłyby wykorzystywane przy rozliczeniach na linii podatnik-państwo.
Warufakis się tłumaczy
Warufakis doniesienia medialne skomentował na Twitterze. "Miałem "porwać" numery identyfikacji podatkowej obywateli Grecji? Jestem pod wrażeniem wyobraźni osób, które mnie oczerniają" - napisał były minister. Później przekonywał również, że był przeciwnikiem rezygnacji z euro.
Bloomberg, BBC News