Po spotkaniu z zespołem zarządzania kryzysowego premier Ewa Kopacz zwołała briefing, podczas którego poinformowała, że ponad 1600 przedsiębiorstw zostanie objętych ograniczeniami w dostawach prądu. Szefowa rządu jednocześnie podkreśliła, że indywidualni odbiorcy nie muszą martwić się przerwami w dostawach - informuje TVP Parlament.
Premier tłumaczyła, że wysokie temperatury w ostatnich dniach wpłynęły na prace elektrowni, a zwłaszcza tych, które mają otwarty bieg chłodzenia. - Dodatkowo mamy niekorzystne prognozy pogody na nadchodzące dni. Więc sytuacja jest poważna - tłumaczyła Kopacz i dodała, że podczas spotkania z zespołem zarządzania kryzysowego próbowała znaleźć sposób na zabezpieczenie dostaw energii.
- Mimo trudnej sytuacji w polskiej energetyce mamy dla obywateli, czyli dla bezpośrednich odbiorców prądu, dobrą informację. Indywidualnym odbiorcom, ale też takim instytucjom jak szpitale czy innym instytucjom podobnym, które gwarantują nam bezpieczeństwo i zdrowie, nie grożą przerwy w dostawach prądu - zapewniła premier.
1600 przedsiębiorstw z ograniczeniami
Szefowa rządu wyjaśniła, że ograniczeniami w dostawach prądu zostanie objętych 1600 przedsiębiorstw. Dodała, że "zrobi wszystko, by te ograniczenia były jak najmniej uciążliwe" i nie powinny mieć negatywnego wpływu na zdolności produkcyjne.
- Chcę zapewnić, że nie ma powodu do paniki i odwołać się do nas wszystkich o obywatelską postawę, żeby w tym trudnym dla nas wszystkich okresie, szczególnie w godzinach między 11.00 a 15.00, tam gdzie nie trzeba używać energii elektrycznej, oszczędzać energię. To pomoże niewątpliwie w rozwiązaniu tej sytuacji - zwróciła się do Polaków Ewa Kopacz.
Ewa Kopacz zapowiedziała też, że ze zbiorników w Czorsztynie, Połańcu i Rożnowie zostanie zrzucona woda, by zwiększyć przepływ wody chłodzącej dwóch bloków energetycznych w elektrowni w Kozienicach i Połańcu.
Problemy polskiej energetyki
Polskie Sieci Elektroenergetyczne S.A. podały, że od poniedziałku od godz. 10. wprowadzają ograniczenia w dostarczaniu i poborze energii elektrycznej na obszarze całego kraju. PSE w ubiegły piątek apelowały o ograniczenie zużycia energii elektrycznej w okresach szczytowego zapotrzebowania, tj. w godz. 11-15.
TVP Parlament
- Mimo trudnej sytuacji w polskiej energetyce mamy dla obywateli, czyli dla bezpośrednich odbiorców prądu, dobrą informację. Indywidualnym odbiorcom, ale też takim instytucjom jak szpitale czy innym instytucjom podobnym, które gwarantują nam bezpieczeństwo i zdrowie, nie grożą przerwy w dostawach prądu - zapewniła premier.
1600 przedsiębiorstw z ograniczeniami
Szefowa rządu wyjaśniła, że ograniczeniami w dostawach prądu zostanie objętych 1600 przedsiębiorstw. Dodała, że "zrobi wszystko, by te ograniczenia były jak najmniej uciążliwe" i nie powinny mieć negatywnego wpływu na zdolności produkcyjne.
- Chcę zapewnić, że nie ma powodu do paniki i odwołać się do nas wszystkich o obywatelską postawę, żeby w tym trudnym dla nas wszystkich okresie, szczególnie w godzinach między 11.00 a 15.00, tam gdzie nie trzeba używać energii elektrycznej, oszczędzać energię. To pomoże niewątpliwie w rozwiązaniu tej sytuacji - zwróciła się do Polaków Ewa Kopacz.
Ewa Kopacz zapowiedziała też, że ze zbiorników w Czorsztynie, Połańcu i Rożnowie zostanie zrzucona woda, by zwiększyć przepływ wody chłodzącej dwóch bloków energetycznych w elektrowni w Kozienicach i Połańcu.
Problemy polskiej energetyki
Polskie Sieci Elektroenergetyczne S.A. podały, że od poniedziałku od godz. 10. wprowadzają ograniczenia w dostarczaniu i poborze energii elektrycznej na obszarze całego kraju. PSE w ubiegły piątek apelowały o ograniczenie zużycia energii elektrycznej w okresach szczytowego zapotrzebowania, tj. w godz. 11-15.
TVP Parlament