Jak informuje Deutsche Welle, Bank Światowy coraz bardziej otwarcie krytykuje decyzje polityczno-gospodarcze, podejmowane przez prezydenta USA Donalda Trumpa. Chodzi o zaostrzające się konflikty gospodarcze z Chinami i Iranem.
Nowy kryzys?
Nowy prezes Banku Światowego – David Malpass ostrzega, że spodziewa się wyraźnego spowolnienia tempa wzrostu światowej gospodarki. Zapowiedział też, że ten rok będzie prawdopodobnie najgorszym od czasów zakończenia kryzysu z 2008 roku. Bank zredukował swoją prognozę wzrostu do 2,6 w roku obecnym i 2,7 w 2020 r. Warto przypomnieć, że w 2018 roku, wzrost gospodarczy wyniósł 4,1 proc.
– Na 20 procent ocenia się szanse, że w przyszłym roku światowy wzrost będzie, o cały punkt procentowy niższy niż prognozowaliśmy –powiedział dla Deutsche Welle dyrektor grupy prognoz Banku Światowego Ayhan Kose.
Dlaczego konflikt między USA a Chinami jest tak groźny dla światowej gospodarki? Łącznie te dwa kraje, odpowiadają za jedną trzecią światowego PKB. Utrzymywanie się wojny gospodarczej na linii Waszyngton – Pekin może mieć więc katastrofalne skutki dla całego handlu światowego.
– To dobry moment aby politycy zaczęli działać i to pilnie – dodał Kose.
Czytaj też:
„Krzyż śmierci” po decyzji Trumpa. Groźna sytuacja może wpłynąć także na Polskę