Inwestorzy nie przestają inwestować w tak zwane bezpieczne przystanie. Widać to po kursie franka, który, według kursu NBP, kosztował dziś 4,0122 zł. Nieco spadł kurs bitcoina, który również cieszy się popularnością w czasie niepewności gospodarczej. Dziś wart jest już poniżej 11 tys. dolarów za sztukę. Szybują także ceny złota. Osiągnęły one wartość 1540,75 dolarów za uncję, czyli najwięcej od 2011 roku.
Po godzinie 17 frank spadł do poziomu 3,98 zł. Jest to efekt entuzjazmu na rynku, który został wywołany przez decyzję USA o złagodzeniu stanowiska wobec ceł nałożonych na Chiny. W efekcie inwestorzy sprzedawali bezpieczne przystanie, w tym franka, i inwestowali w nieco bardziej ryzykowne aktywa.
Blisko 800 tys. Polaków z kredytem we franku
Na koniec czerwca blisko 800 tys. Polaków wciąż spłacało kredyty mieszkaniowe we frankach szwajcarskich. Tylko z tego tytułu mają do spłaty prawie 103 mld zł, ale całkowita wartość ich zadłużenia – łącznie z kredytami konsumpcyjnymi i kartami kredytowymi – przekracza 131 mld zł. Obecnie prawie co piąty czynny kredyt mieszkaniowy jest nominowany we frankach.
– Frankowicze mają do spłaty nie tylko kredyty mieszkaniowe we franku, lecz także inne zobowiązania kredytowe – kredyty mieszkaniowe w złotówce, kredyty ratalne, gotówkowe czy karty kredytowe. Łączna kwota zadłużenia frankowiczów na 30 czerwca br. wynosiła około 131 mld zł –powiedział dla agencji Newseria prof. Waldemar Rogowski, główny analityk Biura Informacji Kredytowej.
Co piąty kredyt mieszkaniowy jest we franku
Obecnie prawie co piąty (18,6 proc.) spłacany kredyt mieszkaniowy jest nominowany we franku. Z kredytów frankowych pochodzi też prawie co czwarta złotówka (23,3 proc.) zadłużenia z tytułu kredytów mieszkaniowych (po przeliczeniu walut na złote po kursie na koniec czerwca).
– Frankowicze – podobnie zresztą jak kredytobiorcy w złotych – nie mają problemów ze spłatą kredytu. Takich kredytów frankowych, które są opóźnione w spłacie powyżej 90 dni, jest około 1,2 proc. W przypadku osób, które spłacają tylko jeden kredyt mieszkaniowy we franku szwajcarskim, szkodowość jest na poziomie 1,1 proc. Natomiast dla tych, którzy mają co najmniej trzy takie zobowiązania, wynosi już około 3,2 proc. Czyli przy kredytach mnogich szkodowość jest trzykrotnie wyższa niż przy pojedynczych – mówi prof. Waldemar Rogowski.
Czytaj też:
800 tys. Polaków wciąż spłaca kredyty frankowe. Ich łączna wartość może szokować