Gigantyczne koszty wyborów, które się nie odbyły. Ile wynoszą faktury?

Gigantyczne koszty wyborów, które się nie odbyły. Ile wynoszą faktury?

Poczta Polska
Poczta Polska Źródło: Shutterstock / Manuel Esteban
W związku z zagrożeniem epidemicznym wywołanym przez pandemię koronawirusa, politycy PiS przekonywali, że najbezpieczniejszym sposobem na przeprowadzenie wyborów prezydenckich jest głosowanie korespondencyjne. Jak wiemy, 10 maja wybory się nie odbyły. Portal tvn24.pl informuje o gigantycznych kosztach, które pochłonęły przygotowania do nich.

68 896 820 złotych – na taką kwotę zgodnie z ustaleniami tvn24.pl mają opiewać faktury, które w związku z przygotowaniami do organizacji majowych wyborów prezydenckich Poczcie Polskiej wystawiły co najmniej cztery firmy. Dziennikarze portalu dotarli do dokumentów, z których ma wynikać, że Poczta wypłaciła już z tej sumy ponad 26 mln zł.

„Udało się odnaleźć pakiety wyborcze”

Jeszcze kilka dni temu, w czwartek 21 maja nie było wiadomo, gdzie jest ponad 30 milionów pakietów wyborczych wydrukowanych w celu przeprowadzenia 10 maja wyborów prezydenckich w formie korespondencyjnej. Sprawa pakietów była poruszana podczas obrad trzech komisji senackich, pracujących nad projektem ustawy dotyczącej mieszanych wyborów prezydenckich. Wtedy Poczta Polska twierdziła, że nie ma pakietów, a szef Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak mówił, że nie wie, gdzie są.

We wtorek 26 maja bezpartyjny senator Krzysztof Kwiatkowski poinformował o odnalezieniu pakietów wyborczych. – Chciałbym państwa z przyjemnością poinformować o sukcesie Izby Wyższej parlamentu. Udało się odnaleźć pakiety wyborcze – przekazał Kwiatkowski w . Od poniedziałku 25 maja pakiety mają znajdować się w jednym z obiektów logistycznych Poczty Polskiej. Nie wiadomo, gdzie znajdowały się wcześniej.

„Wszystkie pakiety wyborcze są w posiadaniu Poczty Polskiej od 25 maja 2020 roku. Składowane są w jednym z obiektów logistycznych Poczty Polskiej. Obiekt jest chroniony fizycznie, oraz posiada zabezpieczenia techniczne. Dostęp do obiektu jest limitowane, a miejsce składowania pakietów wewnątrz obiektu jest wydzielone i podlega bieżącej obserwacji przez pocztowe służby ochronne” – informuje Poczta Polska w piśmie odczytanym przez Kwiatkowskiego.