Weekend zamknął się kursem bitcoina na poziomie 58 tys. dolarów. To kolejny rekord najpopularniejszej kryptowaluty, która kontynuuje swój dynamiczny rajd po tym, jak zyskała zainteresowanie największych firm świata. Najgłośniejszą inwestycją ostatnich tygodni było przeznaczenie przez Teslę aż 1,5 mld dolarów właśnie na bitcoina. Firma zapowiedziała też, że w niedalekiej przyszłości rozważa udostępnienie tej formy płatności za swoje produkty. Od początku roku kurs wirtualnej waluty wzrósł już o ponad 90 proc., co sprawiło, że cały rynek wart jest już około biliona dolarów.
Swoje plany dotyczące bitcoina ma także płatniczy gigant – Mastercard. Firma poinformowała, że również rozważa udostępnienie możliwości wykonywania płatności za pomocą bitcoina.
Miliard dolarów na bitcoinie
Czy inwestycja Tesli opłaciła się firmie? Ze względu na dalej rosnący kurs kryptowaluty, zainwestowane 1,5 mld dolarów przyniosły w zaledwie kilka tygodni aż miliard dolarów zysku. Tesla nie podała dokładnej daty zakupu bitcoinów. Wiadomo, że doszło do tego w styczniu, ale przez gwałtowny wzrost kursu, zysk może się okazać diametralnie różny. Jeśli dokonano tego na początku miesiąca, gdy krytowaluta kosztowała około 28 tys. dolarów, będzie on znacząco większy, niż jeśli stało się to pod koniec miesiąca, gdy za jednego bitcoina płacono już ponad 42 tys. dolarów.
Czytaj też:
Kopanie Bitcoinów zużywa więcej energii niż Argentyna, czy Holandia