Aż co czwarty Polak z długiem ma mniej niż 36 lat - wynika z danych z Krajowego Rejestru Długów. „Grupę tę stanowią przedstawiciele pokolenia Z, czyli osoby w wieku 18-25 lat i młodsze oraz część pokolenia Y, czyli tzw. millenialsów, w wieku 26-35 lat. To łącznie ponad 639,5 tys. osób” – czytamy w komunikacie KRD.
Ponad 10 proc. zadłużenia
Łączne zadłużenie wszystkich Polaków wynosi 48 mld złotych. Osoby, które nie ukończyły 36 lat, są winne aż 5,8 mld, czyli ponad 10 proc. całości.
– Wysoki odsetek osób poniżej 36. roku życia wśród dłużników może być niepokojącym sygnałem. Pokazuje, że wielu Polaków wchodzi w dorosłe życie z obciążeniem finansowym. W dodatku, jak obserwujemy w naszym rejestrze, najszybciej przybywa dłużników z najmłodszego pokolenia. Podczas gdy w innych grupach wiekowych liczba dłużników w 2020 roku praktycznie się nie zmieniła lub nieznacznie spadła, to w przypadku osób w wieku 18-25 lat przybyło ich o 18 proc. Jednocześnie kwota ich zadłużenia w tym czasie wzrosła ponad 30-krotnie. Nadal jest niższa w porównaniu do zaległości starszych grup wiekowych, ale przyrasta w najszybszym tempie – mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów.
Ofiary mody
Jak zaznaczają eksperci, główny wpływ na tak duże zadłużenie wśród młodych ma wpływ moda. Chcąc podążać za najnowszymi trendami np. w dziedzinie technologii, kupują oni sprzęty takie jak smarfony, czy komputery na raty. Często chodzi wyłącznie o chęć posiadania najnowszego sprzętu. „Jeśli dodać do tego łatwy dostęp do finansowania - poprzez zakupy na raty, kredyt konsumpcyjny czy szybką pożyczkę oraz małe doświadczenie w kwestii samodzielnego zarządzania finansami, to zwiększa się prawdopodobieństwo zaciągania impulsywnych i nieprzemyślanych zobowiązań. Te natomiast, jeśli nie zostaną spłacone, przeradzają się w długi” – czytamy w raporcie KRD.
Jednak z danych widać, że struktura długu jest zdecydowanie inna, niż wśród grup starszych. Tylko 557 mln zł to długi wobec banków, czyli np. kredyty hipoteczne. Co ciekawe aż 1 mld zł to zaległości z tytułu niepłaconych alimentów, a aż 205 mln zł to mandaty. 360 mln zł to niespłacone zobowiązania wobec operatorów telekomunikacyjnych, czyli rachunki za telefon komórkowy, telewizję, czy internet.
Czytaj też:
1100 miliardów. Na tyle jest zadłużony Skarb Państwa