Kościński: Nie wiemy co stanie się, gdy uderzy czwarta fala, bo ludzie się nie zaszczepili

Kościński: Nie wiemy co stanie się, gdy uderzy czwarta fala, bo ludzie się nie zaszczepili

Tadeusz Kościński
Tadeusz Kościński Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski
Minister Finansów Tadeusz Kościński ostrzega – kolejny lockdown jest prawdopodobny. Głównym powodem jest niski poziom zaszczepienia społeczeństwa.

Minister Finansów w dość otwarty sposób mówi o najbliższej przyszłości. Tadeusz Kościński przyznał, że nie wiem, co się stanie, gdy uderzy zapowiadana na jesień czwarta fala koronawiursa. Ze względu na niski poziom zaszczepienia wśród społeczeństwa, można się spodziewać kolejnego lockdownu – przyznał na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia.

– Gospodarka się rozwija tak, jakbyśmy zapomnieli, że jest pandemia. Nie wiemy co stanie się, gdy uderzy czwarta fala, bo ludzie się nie zaszczepili. Trudno oszacować ten wpływ, bo niezaszczepieni to głownie młodzież – powiedział Tadeusz Kościński. – Jeśli dojdzie do poziomu do poziomy, gdy szpitale nie będą dawały sobie rady, to może zostać zarządzony kolejny lockdown – dodał.

Budżet na 2022 rok jest proinwestycyjny

Szef resortu finansów skomentował także przyjęty przez rząd projekt ustawy budżetowej na 2022 rok. Jego zdaniem, deficyt na poziomie 30 miliardów złotych nie powinien martwić, gdyż budżet nastawiony jest na inwestycje. „Dziura budżetowa” nie wynika więc z zaciskania pasa.

– 30 mld deficytu wynika nie z tego, że nie spinają się finanse publiczne, a stąd, że to budżet bardzo proinwestycyjny. W tym i przyszłym roku będziemy jeszcze wydawać pieniądze, aby pobudzić gospodarkę, ale w 2023 już będziemy mieli mniejsze wydatki – powiedział minister finansów.

Ponownie zapewnił także, że rząd planuje utrzymanie wszystkich obowiązujących programów społecznych, w tym 500+ i 300+, czyli dodatku do wyprawki szkolnej.

– Deklarujemy, że wszystkie programy społeczne, jak 500+, Dobry Start, czy trzynasta emerytura pozostaną. Są skierowane do osób, które zarabiają mniej i do rodzin. My jednak wszyscy z nich korzystamy, bo są wydawane w naszej gospodarce – dodał. Zapytany o to, czy 500+ zostanie waloryzowane ze względu na inflację sięgającą poziomu 5 proc., powiedział, że nie ma takich planów. – Nie można jednak niczego wykluczyć. Nie przesadzajmy jednak. Inflacja na poziomie 5 proc. nie oznacza, że 500+ straciło mocno na wartości – powiedział.

Czytaj też:
Waloryzacja emerytur. 2022 rok może być rekordowy

Opracował:
Źródło: Polskie Radio