Będą podwyżki w budżetówce, ale nie dla wszystkich. Związkowcy podzieleni w sprawie protestów

Będą podwyżki w budżetówce, ale nie dla wszystkich. Związkowcy podzieleni w sprawie protestów

Lekcja w dobie pandemii koronawirusa, zdjęcie ilustracyjne
Lekcja w dobie pandemii koronawirusa, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Halfpoint
Związkowcy są podzieleni w sprawie dalszych protestów. Rząd miał znaleźć dodatkowe środki na podwyżki w budżetówce, ale nie trafią one do wszystkich.

Minister finansów miał znaleźć dodatkowe środki na podwyżki dla pracowników sfery budżetowej – donosi „Dziennik Gazeta Prawna”. Dodatkowe wydatki mają zostać zapisane w budżecie na 2022 rok. Okazuje się, że podwyżki uda się pogodzić z zamrożeniem płac. Jak to możliwe? Podwyższona nie zostanie bowiem kwota bazowa, ani średnioroczny wskaźnik wzrostu wynagrodzeń – wyjaśnia „DGP”. Dodatkowe środki nie trafią więc do wszystkich.

Podwyżki dla wybranych

Dokładne informacje dotyczące planowanych podwyżek mają zostać przekazane 15 września. Związkowcy twierdzą, że dalsze planowanie protestów będzie uzależnione od tego, czy program podwyżek obejmie także nauczycieli. Obecnie nie ma takich planów, ale jak podaje DGP, minister Przemysław Czarnek ma w tej sprawie naciskać na Jarosława Kaczyńskiego.

Część związkowców ogłasza sukces

Jednak NSZZ Solidarność twierdzi, że warunki przedstawione przez związkowców zostały niemal wypełnione. Chodzi o 12 proc. podwyżki w sferze budżetowej w 2022 roku. Przewodniczący Piotr Duda uważa, że rząd już niemal całkowicie spełnił postulaty związkowców.

Czytaj też:
Rząd przyjął projekt budżetu na 2022 rok. Deficyt wysokości 30 mld zł

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna