Tajemnicze ugody bankowe z frankowiczami. Rzecznik chce mediować

Tajemnicze ugody bankowe z frankowiczami. Rzecznik chce mediować

Frank szwajcarski
Frank szwajcarski Źródło: Shutterstock / Wara1982
Rzecznik Finansowy chciałby zostać włączony w proces zawierania ugód między frankowiczami i bankami. Jego zdaniem w procesie tym powinien znaleźć się bezstronny, ale jednocześnie profesjonalny mediator. W przeciwnym razie kredytobiorca ryzykuje, że zawrze niekorzystną ugodę.

Izba Cywilna Sądu Najwyższego po raz kolejny nie wydała uchwały w sprawie kredytów frankowych. Pomimo jej braku i kolejnego przesunięcia terminu uchwalenia, w polskich sądach -a przede wszystkim w specjalnym „wydziale frankowym”, który działa w jednym z warszawskich sądów – każdego dnia wydawane są wyroki w sprawach frankowych.

W pierwszej instancji sądy bardziej łaskawe dla kredytobiorców

Mówimy o bardzo dużych liczbach. Tylko w I kwartale do polskich sądów rejonowych i okręgowych napłynęło 14 630 spraw dotyczących hipotek walutowych. Niezadowoleni kredytobiorcy czują się coraz pewniej – i słusznie, bo w 90 proc. spraw wygrywają w pierwszej instancji.

Nie ma wprawdzie oficjalnej bazy wyroków „frankowych”, ale wokandę monitoruje kancelaria Votum Robin Lawyers. Z danych wynika, że 193 wyroków (w zdecydowanej większości nieprawomocnych), do których udało się dotrzeć, aż 180, czyli 93 proc., było korzystnych dla frankowiczów. 13 spraw (7 proc.) wygrały banki. Żaden wyrok nie został w czerwcu uchylony. Zapadło 12 wyroków prawomocnych, wszystkie korzystne dla kredytobiorców – wyliczała w lipcu „Rzeczpospolita”.

Czytaj też:
„Pozwałem bank” – mówi coraz więcej niezadowolonych kredytobiorców. I wygrywają

Rzecznik chciałby mieć wgląd w treść ugód

Uchwały więc nie ma, ale frankowe spory nie stoją w miejscu. Nie wszystkie przenoszą się jednak na salę sądową; w wielu sprawach zawierane są ugody. Temu tematowi poświęcony był jeden z paneli dyskusyjnych w trakcie XXX Forum Ekonomicznego w Karpaczu. Obecny na nim Mariusz Jerzy Golecki, Rzecznik Finansowy, zaproponował zmianę zasad zawierania ugód między bankami i klientami tak, aby to właśnie Rzecznik Finansowy prowadził mediację miedzy bankiem i klientem. Gdyby stronom nie udało się dojść do porozumienia, mógłby wydać wiążące rozstrzygnięcie.

Golecki uważa, że takie rozwiązanie mogłoby uchronić klientów przed zawarciem niekorzystnych dla siebie ugód.

- Obecnie klient zawierający ugodę z bankiem jest pozostawiony sam sobie. Powinien koniecznie skorzystać z czyjejś pomocy, choćby z usług prawnika, który oceni warunki, jakie bank zaoferował klientowi – powiedział i zwrócił uwagę, że w ugodach mogą się pojawić niekorzystne klauzule, których klient nie wychwyci, gdyż brak mu wiedzy, którą posiadają specjaliści bankowi.

Powiedział, że banki niechętnie informują o treści zawieranych ugód, często zasłaniają się tajemnicą. Nie tylko on zwrócił uwagę na tę „aurę tajemniczości”.

- Już wcześniej niektóre instytucje wskazywały problemy związane z ugodami zaproponowanymi przez banki w ramach schematu zaproponowanego przez przewodniczącego KNF. Między innymi UOKiK zapowiedział, że zgodność ugód z wymogami dotyczącymi ochrony konsumenta będzie badana pod tym kątem – wyjaśnił RF.

Przywołał przykład Irlandii, w której w mediacje zaangażowany jest odpowiednik polskiego Rzecznika Finansowego.

- Cały proces byłby bardziej transparentny, gdyby mediacja odbywał się przy wykorzystaniu już istniejących mechanizmów pozasądowego rozwiązywania sporów, na przykład u Rzecznika Finansowego, bądź też w sądzie polubownym przy KNF. Wtedy procedura opierałaby się o jasne zasady – wyjaśnił.

Czytaj też:
Coraz mniej kredytów we frankach. Nie były zaciągane w celach inwestycyjnych

Opracowała:
Źródło: Rzeczpospolita / Wprost