Koniec LIBOR coraz bliżej. To ważna informacja dla frankowiczów

Koniec LIBOR coraz bliżej. To ważna informacja dla frankowiczów

PKO Bank Polski
PKO Bank Polski Źródło:Shutterstock
To ostatnie miesiące stawek LIBOR, czyli jednego z najważniejszych wskaźników kształtujących wysokość kredytów frankowych. Banki czekają na decyzję Komisji Europejskiej.

Banki czekają na decyzję Komisji Europejskiej w sprawie zamiennika dla LIBOR. Popularny, ale niezbyt ceniony przez posiadaczy kredytów frankowych, wskaźnik przestanie bowiem obowiązywać od początku 2022 roku. Jak przyznają przedstawiciele instytucji finansowych, w Brukseli nadal mają trwać rozmowy na ten temat.

Komisja Europejska ma bowiem przedstawić nowy wskaźnik referencyjny dla kredytów udzielanych w szwajcarskiej walucie. Jest to niezbędne do dalszej obsługi tego typu pożyczek. To na podstawie LIBOR obliczane są obecnie raty kredytów frankowych. Zgodnie z polityką Narodowego Banku Polskiego, działania banków powinny być uzależnione od decyzji Komisji Europejskiej.

Brak LIBOR i zamiennika. Wariant awaryjny

Co się jednak stanie, jeśli Komisja Europejska nie zdąży przedstawić zamiennika dla LIBOR, który zacząłby obowiązywać od początku przeszłego roku? Banki przygotowują się również na taką ewentualność. Część instytucji zaczęła już informować swoich klientów o tym, że taka sytuacja może nastąpić. Jednym z rozwiązań tymczasowych jest zawarcie aneksów do umów, które będą obowiązywać do czasu wskazania nowego przelicznika.

Jeśli jednak KE nie zdąży, banki będą musiały podpisać aneks z każdym z frankowiczów, co będzie dla nich dużym obciążeniem, ale także niedogodnością dla klientów. Jak wynika z najnowszych danych Biura Informacji Kredytowej w Polsce kredyty indeksowane do franka szwajcarskiego posiada nadal ponad 400 tys. osób. Jak powiedział „Wprost” prezes PKO BP Jan Emeryk Rościszewski, tylko w największym polskim banku jest tych umów ponad 100 tys.

Mamy 100 tys. kredytów frankowych, ale według danych na koniec I półrocza tylko 9 tys. z nich trafiło do sądu. Pierwszy etap programu ugód będziemy mogli podsumować za mniej więcej dwa miesiące. Nie uruchamialibyśmy jednak tego procesu, gdybyśmy nie zakładali, że zakończy się on istotnym odsetkiem zawartych ugód stwierdził.

Czytaj też:
Prezes PKO BP dla „Wprost”: Mamy już 5 tys. wniosków o ugody frankowe. Za naszym bankiem pójdą kolejne

Źródło: WPROST.pl / PAP