– Nie wyobrażam sobie, żeby tarcza antyinflacyjna nie została przedłużona do końca roku – powiedział podczas konferencji prasowej podsumowującej sytuację ekonomiczną prezes NBP Adam Glapiński. Zgodnie z pierwotnymi założeniami obniżki stawek podatku VAT na część towarów mają obowiązywać do końca lipca.
Przedłużenie tarczy antyinflacyjnej? Premier jest ostrożny
Do słów szefa Narodowego Banku Polskiego odniósł się na konferencji prasowej dotyczącej waloryzacji emerytur i rent premier Mateusz Morawiecki. Pytany o słowa Adama Glapińskiego, wykazał dużo więcej ostrożności.
– Taka decyzja nie jest przesądzona, gdyż nie wiemy, jak będzie się kształtowała inflacja w kolejnych miesiącach. Decyzję podejmiemy w połowie roku – powiedział premier, po czym tłumaczył, że obecnie inflacja wynika głównie z czynników zewnętrznych, na które Polska ma niewielki wpływ. – Inflacja jest nam narzucona przez wysokie ceny gazu nakładane przez Rosję i wysokie ceny emisji C02, wynikające z decyzji Brukseli. Inflacja jest zjawiskiem globalnym. W Stanach zjednoczonych jest najwyższa od 40 lat. Działamy wobec niej tak, aby najbardziej ulżyć polskim rodzinom – dodał szef rządu.
Co po tarczy antyinflacyjnej?
Rząd przygotowuje już jednak scenariusz na wypadek, gdyby tarcza antyinflacyjna nie została jednak przedłużona. Premier zapewnił, że ceny nie wrócą od razu do stawek znanych sprzed wprowadzenia obniżek podatku VAT.
– Po sierpniu planuję, aby nie było gwałtownego powrotu do poprzednich stawek, aby był on łagodny, selektywny, żeby odpowiadał projekcji inflacji – powiedział premier Mateusz Morawiecki.
Czytaj też:
Morawiecki po spotkaniu z Johnsonem: Celem politycznym Putina jest rozbicie NATO