Ogromny cios dla rosyjskiej gospodarki. Unia Europejska potwierdziła, że rosyjskie banki już oficjalnie zostały odcięte od systemu płatności międzynarodowych SWIFT. Od ogłoszenia decyzji o wprowadzeniu jednej z najostrzejszych sankcji, do dziś, trwały przygotowania techniczne. Dziś już oficjalnie największe banki nie będą mogły przeprowadzać transakcji zagranicznych.
Co to jest system SWIFT?
SWIFT, czyli Stowarzyszenie na rzecz Światowej Międzybankowej Telekomunikacji Finansowej, to niezależna od rządów organizacja, która powstała w 1973 roku. Dziś to jedna z najważniejszych instytucji finansowych na świecie, abank, który nie ma dostępu do sieci SWIFT, praktycznie nie może działać na światowych rynkach. Aktualnie w systemie przelewów SWIFT działa około 8 tysięcy instytucji finansowych z ponad 200 państw świata. Dziennie realizowanych jest za jego pośrednictwem ponad 40 mln transakcji.
– Odcięcie od systemu SWIFT to dla rynków finansowych i systemu bankowego bomba atomowa – powiedział w rozmowie z „Wprost” dr Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista Banku Pekao.
Odcięcie od systemu spowoduje, że rosyjskie firmy i banki będą miały poważny problem z rozliczeniami płatniczymi w handlu. Uderzyłoby to w firmy państwowe, prywatne, obywateli. Słowem: każdy, kto dokonuje transakcji z klientami z zagranicy – i nieważne, czy sprzedaje na ich rzecz, czy kupuje od nich towary – odczułby skutek odcięcia os systemu płatności.
– Rosja zostałaby odcięta od rynków finansowych i stałaby się swego rodzaju zamkniętym obszarem. Ciężko z takim krajem się handluje, bo trzeba wprowadzać alternatywne środki płatności – dodał Pytlarczyk.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Krach na giełdzie w Moskwie? Nie wiadomo. Bank centralny przedłuża zamknięcie handlu