O decyzji niemieckiego rządu dotyczącej uwolnienia części rezerw ropy poinformował Reuters. Decyzja ta ma uspokoić rynek po inwazji Rosji na Ukrainie i nałożonych w związku z tym na Moskwę – jednego z największych światowych producentów ropy – sankcjach.
O uwolnieniu z rezerw 60 mln baryłek ropy, które zostaną wprowadzone na rynki na całym świecie zdecydowali w poniedziałek członkowie Międzynarodowej Agencji Energii (MAE). Agencja reprezentująca główne gospodarki uprzemysłowione, ostrzegł, że globalne bezpieczeństwo energetyczne jest zagrożone po inwazji Rosji na Ukrainę.
– Sytuacja na rynkach energii jest bardzo poważna i wymaga naszej pełnej uwagi – podkreśla cytowany przez PAP Faith Birol, dyrektor wykonawczy MAE. – Globalne bezpieczeństwo energetyczne jest zagrożone, narażając światowa gospodarkę na ryzyko w czasie, gdy jest na niepewnym etapie ożywienia – dodał.
Najgorzej od 8 lat
Już 24 lutego, czyli w pierwszym dniu ataku Rosji na Ukrainę cena baryłki ropy naftowej przekroczyła 100 dolarów za baryłkę. W środę cena Brent przekroczyła 113 dolarów za baryłkę, osiągając tym samym poziom niewidziany od czerwca 2014 roku, czyli od blisko ośmiu lat. Z najnowszej prognozy banku Morgan Stanley wynika, że w drugim kwartale tego roku średnia cena ropy naftowej wyniesie 110 dolarów (poprzednia prognoza zakładała 100 dolarów).
Pytany w środę o możliwość zakazu importu ropy i gazu z Rosji prezydent Joe Biden podkreślił, że nie wyklucza żadnej opcji.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Obajtek: Pięć dodatkowych tankowców z ropą od Saudi Aramco