Ursula Von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej, odwiedziła Rumunię, która podobnie jak Polska, zmaga się obecnie z ogromnym napływem uciekinierów z Ukrainy. Wraz z prezydentem kraju rozmawiała o możliwych rozwiązaniach na najbliższy czas.
– Panie prezydencie, jestem tu dziś, by podziękować panu i wspaniałym obywatelom Rumunii, którzy przyjmują z otwartymi ramionami ludzi, którzy uciekają przed wojną na Ukrainie. W tej ciemnej godzinie nasza wspólnota i solidarność z Ukrainą, a także ofiarami tej okropnej wojny, daje trochę nadziei – powiedziała Ursula Von der Leyen.
– Dziś setki tysięcy osób ucieka przed bombami Putina. Zostawiają swoje domy i życia za sobą. Często maszerują długimi godzinami przez śnieg, z małymi dziećmi, aby znaleźć bezpieczeństwo w Unii Europejskiej. Do tej pory zrobiło to co najmniej milion osób – powiedziała szefowa Komisji Europejskiej. Przypomniała także, że Unia Europejska nie pozostaje niewzruszona na tragedię Ukraińców.
– Wczoraj Komisja Europejska zaproponowała uruchomienie Mechanizmu Ochrony Tymczasowej. Oznacza to, że możemy dostarczyć Ukraińcom uciekającym przed wojną schronienie z prawem pobytu i dostęp do rynku pracy. Myślę, że to nie jest tylko akt współczucia w czasie wojny, ale także nasz moralny obowiązek – powiedziała.
Wojna na Ukrainie. Pół miliarda euro na pomoc humanitarną
Wskazała także, że nie chodzi tylko o konkretne rozwiązania, ale także o bardzo konkretne sumy. Unia Europejska ma zamiar przeznaczyć do najmniej pół miliarda euro na pomoc humanitarną.
– Uruchomimy co najmniej 500 milionów euro z budżetu Unii Europejskiej w postaci pomocy humanitarnej. To oczywiście dopiero początek, ponieważ musimy poradzić sobie z dewastującymi konsekwencjami tej okrutnej wojny – poinformowała.
W Rumunii powstanie centrum pomocy humanitarnej dla uchodźców z Ukrainy. Będą do niego trafiały artykuły pierwszej potrzeby, które zbierane są przez państwa członkowskie UE.
Ursula Von der Leyen: Sankcje mogą być jeszcze ostrzejsze
Przewodnicząca Komisji Europejskiej przypomniała także o sankcjach nałożonych przez Unię Europejską na rosyjską gospodarkę. Ich celem jest odcięcie Władimira Putina od możliwości prowadzenia wojny. Powiedziała, że są to rozwiązania bezprecedensowe, które już dają efekty. Zapewniła także, że jeśli sytuacja na Ukrainie się pogorszy, to przewidywane są kolejne ruchy.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Donald Tusk złożył ważną deklarację. Zaapelował też do rządu: Gorąco proszę. Przemyślcie to i zatrzymajcie tę akcję