Australia nakłada 35 proc. cło na towary z Rosji i Białorusi

Australia nakłada 35 proc. cło na towary z Rosji i Białorusi

Australia
Australia Źródło: Shutterstock / Taras Vyshnya
Premier Australii poinformował, że kraj nakłada cło w wysokości 35 proc. na towary sprowadzane z Rosji i Białorusi. Ma to zniechęcić przedsiębiorców do handlu z agresorami.

Wszystkie towary importowane do Australii z Rosji i Białorusi zostaną od 1 kwietnia obciążone dodatkowym cłem w wysokości 35 proc. – poinformował premier Australii Scott Morrison. W oficjalnym oświadczeniu rządu Australii napisano, że „Rosja, wspierana przez Białoruś, musi ponieść koszty nielegalnej inwazji na Ukrainę”.

Kraj, podobnie jak niedawno Stany Zjednoczone, pozbawi Rosję również statusu największego uprzywilejowania w relacjach handlowych. Jak informuje kancelaria premiera Australii, jest to decyzja podparta wcześniejszymi ustaleniami z innymi krajami wchodzącymi w skład Światowej Organizacji Handlu.

W oświadczeniu wspomniano także, że Australia w pełni wspiera Ukraińców. Kraj przekazał już na pomoc militarną o wartości 91 milionów dolarów. Dodatkowo ponad 65 milionów dolarów wydano na pomoc humanitarną. Australia wysłała także na Ukrainę 70 tys. ton węgla opałowego, aby zapewnić ciągłość działania ukraińskich systemów energetycznych.

Zakaz importu ropy naftowej i innych surowców energetycznych

Od 25 kwietnia australijskie spółki nie będą mogły także handlować ropą naftową i innymi surowcami energetycznymi z Rosji. W życie wejdzie bowiem nałożone przez rząd embargo.

20 marca rząd Australii podjął też decyzję ograniczającą wymianę handlową z Rosją. W ramach pakietu sankcji z Australii do Rosji nie trafią już rudy, w tym aluminium, a także tlenek glinu, którego import z Australii stanowi aż 20 proc. zapotrzebowania rosyjskiej gospodarki. Taka decyzja poważnie uderzy w zdolności Rosji do produkcji aluminium, które jest jednym z najważniejszych towarów eksportowych Władimira Putina.




Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport


Czytaj też:
Rubel odrabia wojenne straty. Kurs zbliżony do poziomu sprzed 5 tygodni