Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski kontynuuje swoje nieprzerwane działania dyplomatyczne. Od pierwszych dni wojny codziennie słyszymy o kolejnych rozmowach z przywódcami krajów Europy i świata. Prezydent występował także przed Parlamentem Europejskim, amerykańskim Senatem, Knesetem, czy brytyjskim parlamentem. Wczorajszego wieczora doszło do kolejnej rozmowy z premierem Wielkiej Brytanii Borisem Johnsonem.
Wsparcie dla Ukrainy i kolejne sankcje
Tematem rozmowy, poza sprawami bieżącymi, były plany na działania po zakończeniu wojny. Liderzy dyskutowali jednak również o tym, w jaki sposób do końca wojny doprowadzić. W grę wchodzą nowe sankcje gospodarcze ze strony Wielkiej Brytanii.
– Ponownie rozmawiałem z Borysem Johnsonem. Wielka Brytania jest naszym potężnym sojusznikiem. Omówiliśmy kwestie wsparcia obrony Ukrainy, zaostrzenie antyrosyjskich sankcji i gwarancji bezpieczeństwa po zakończeniu wojny – napisał na Twitterze prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
– Rozmawiałem z prezydentem Zełenskim. Pogratulowałem mu odwagi w odpychaniu rosyjskiej armii, ale wróciłem uwagę na ogromne wyzwania, z którymi się mierzą i tragedię, jaka spotyka ludność cywilną Ukrainy. Wielka Brytania będzie kontynuowała wsparcie militarne, gospodarcze i dyplomatyczne, wliczając dalsze zaostrzanie sankcji w celu zwiększenia presji na machinę wojenną Putina tak długo, jak rosyjscy żołnierze pozostaną na terytorium Ukrainy – napisał po spotkaniu premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson.
Kolejne sankcje. Polska naciska na konfiskatę majątków
Ruch Wielkiej Brytanii byłby zgodny z postanowieniami innych partnerów gospodarczych Rosji. O nowych sankcjach rozmawiają także przywódcy Unii Europejskiej. Polska naciska na UE w sprawie konfiskaty majątków Federacji Rosyjskiej i rosyjskich oligarchów. O sprawie podczas spotkania z przewodniczącą Parlamentu Europejskiego mówił wczoraj premier Mateusz Morawiecki. Rząd wystosował w tej sprawie także list do szefowej Komisji Europejskiej.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Piotr Müller: Na europejskich kontach są rosyjskie setki miliardów dolarów. Polska apeluje o konfiskatę