Na początku kwietnia Główny Urząd Statystyczny ogłosił, że inflacja konsumencka w Polsce przekroczyła poziom 10 proc., co jest najwyższym wynikiem od 2000 roku. Z problemem wysokich cen zmagają się również nasi południowi sąsiedzi.
W marcu inflacja CPI w Czechach – jak podał czeski urząd statystyczny – wyniosła 12,7 proc. w skali roku wobec 11,1 proc. w lutym i 9,9 proc. w styczniu br. Tak szybkie tempo wzrostu cen zaskoczyło ekonomistów, którzy spodziewali się wyniku na poziomie 12,4 proc. Po raz ostatni z tak rekordową inflacją Czesi mieli do czynienia w 1998 roku.
Benzyna w górę o ponad 50 proc.
Za co przeciętny Heczko, czy Novák musi płacić teraz dużo więcej niż rok temu? Na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy o ponad 50 proc. w górę poszły ceny paliw. Litr benzyny Natural 95 kosztuje średnio 44,5 korony (ok. 8,5 zł), zaś oleju napędowego 47 koron (prawie 9 zł). O blisko 40 proc. były w marcu wyższe ceny gazu, zaś ceny prądu o prawie 25 proc.. a ogrzewania i ciepłej wody o niemal 15 proc.
Znaczące wzrosty dotyczą również żywności. Przykładowo mąka i masło zdrożały o ponad 30 proc., zaś mleko i mąka o 20 proc. Za ubrania i obuwie trzeba zapłacić więcej o 18,3 proc. niż przed rokiem, zaś za restauracje i hotele o 14,5 proc. więcej. Jedyny – choć znikomy (o 0,1 proc.) – spadek zanotowano w kategorii poczta i telekomunikacja.
Czescy statystycy – jak podaje Polska Agencja Prasowa – oszacowali również wstępnie inflację HICP, czyli wskaźnik zmiany cen towarów i usług konsumpcyjnych służący do porównań międzynarodowych w ramach Unii Europejskiej. W marcu wyniósł on 11,9 proc., co stawia Czechy w czołówce unijnej pod względem tempa wzrostu cen.
W reakcji na rosnącą inflację czeski bank centralny – podobnie jak Rada Polityki Pieniężnej w Polsce – podnosi stopy procentowe. Stopa referencyjna od czerwca zeszłego roku wzrosła w Czechach z 0,25 proc. do 5 proc.
Czechy tak jak Polska zmagają się z problemem wysokiej inflacji. Oba kraje mogą za to pochwalić się sytuacją na rynku pracy. Z opublikowanych niedawno danych Eurostatu wynika, że wśród krajów unijnych najniższa stopa bezrobocia występuje właśnie w Czechach i w naszym kraju – odpowiednio 2,4 proc. i 3 proc. w lutym br. Średnia UE wyniosła 6,2 proc.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Ekonomista: prezes Glapiński nacisnął na hamulec, a premier Morawiecki na gaz