W czwartek minie osiem tygodni od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Atak ten spotkał się z ostrą krytyką m.in. ze strony szeregu znanych marek funkcjonujących w Rosji. Wiele popularnych firm zdecydowało o zawieszeniu działalności w kraju Władimira Putina. 8 marca o zawieszeniu produkcji w swoim rosyjskim zakładzie w Kałudze poinformował niemiecki producent opon Continental.
Tymczasem we wtorek firma poinformowała o wznowieniu produkcji. Decyzję tę Continental tłumaczy troską o lokalnych pracowników. – Naszym pracownikom i menedżerom w Rosji grożą poważne konsekwencje karne, jeśli powstrzymamy się od zaspokajania lokalnego popytu – informuje firma.
Continental: Nie chodzi o zyski
Continental nie sprecyzował, jakie konkretne konsekwencje karne miałyby zostać postawione pracownikom firmy. Producent zaznacza w komunikacie, że produkcja opon ma mieć charakter tymczasowy („w razie potrzeby”), a jej wznowienie nie było podyktowane chęcią osiągnięcia zysku.
Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin – jak przypomina Polska Agencja Prasowa – poinformował w marcu, że Rosja może zająć aktywa przedsiębiorstw, które zrezygnują z działalności w Rosji. Jak donosi jednak prokremlowska gazeta „Izwiestia”, projekt wywłaszczenia został póki co wstrzymany i nie został nawet przedstawiony rządowi. Skąd ta zwłoka? Według źródeł zbliżonych do Kremla, wiele firm nie chce na dobre opuścić rosyjskiego rynku i zamierzają wkrótce wznowić swoją działalność. Moskwa nie chce im tego utrudniać, a ewentualne wywłaszczenie rezerwuje jedynie dla „ekstremalnych przypadków”.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Niemiecki producent chemii wycofuje się z Rosji