Decyzją posłów Adam Glapiński po raz drugi, przez kolejne sześć lat, będzie pełnił kadencję prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP). „Za” powołaniem prezesa na kolejną kadencję głosowało 234 posłów, przeciw było 223, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Przypomnijmy, że pierwsza 6-letnia kadencja Glapińskiego na fotelu szefa NBP kończy się 21 czerwca br. Zgodnie z Konstytucją RP, na stanowisko prezesa NBP może być wybrana osoba, która zostanie zgłoszona przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Kandydatura musi być następnie zatwierdzona przez Sejm. Podobnie jak w przypadku funkcji prezydenta, prezes NBP może sprawować stanowisko nie dłużej niż przez dwie kadencje.
Wniosek prezydenta Andrzeja Dudy czeka od stycznia
Prezydent Andrzej Duda złożył wniosek o powołanie Adama Glapińskiego na fotel prezesa NBP na drugą kadencję pod koniec stycznia br. – Prezydent przede wszystkim dobrze ocenia działania prezesa Glapińskiego, które zmierzały do ograniczenia gospodarczych efektów epidemii – mówił wówczas Paweł Szrot, szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy.
W połowie kwietnia kandydaturę Glapińskiego poparła sejmowa komisja finansów publicznych. Wydawało się wówczas, że wybór przez posłów będzie formalnością, tymczasem głosowanie w tej sprawie przekładano, co najprawdopodobniej miało związek z brakiem wystarczającego poparcia wśród sejmowej większości dla obecnego prezesa NBP.
Pierwsza taka sytuacja od blisko 25 lat
Adam Glapiński to pierwszy od czasu Hanny Gronkiewicz-Waltz szef Banku Centralnego wybrany na drugą kadencję. Urzędująca na stanowisku prezesa NBP od 1992 roku Gronkiewicz-Waltz została sześć lat później ponownie wybrana przez Sejm. Drugiej kadencji jednak nie dokończyła, gdyż na początku 2001 roku została wybrana wiceprezesem Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. Na fotelu prezesa NBP zastąpił ją Leszek Balcerowicz, który 6 lat później nie miał szans na poparcie sejmowej większości, którą po raz pierwszy dysponowało PiS (wraz z Samoobroną i LPR), podobnie jak niemal dekadę później Marek Belka, który również kończył swoją pierwszą kadencję w czasach gdy u władzy była partia Jarosława Kaczyńskiego (pomiędzy Balcerowiczem a Belką szefem NBP był Sławomir Skrzypek, który zginął w katastrofie smoleńskiej 10 kwietnia 2010 roku).
Tymczasem z przeprowadzonego w ostatnim czasie sondażu United Surveys dla RMF FM i Dziennika Gazety Prawnej wynika, że jedynie 19 proc. Polaków opowiada się za reelekcję Adama Glapińskiego na stanowisku prezesa NBP. Aż 71 proc. ankietowanych chciałoby natomiast zmiany szefa Banku Centralnego.
Czytaj też:
Zarobki w NBP. Adam Glapiński o „ataku”: Jeden polityk, pożal się Boże, w tym przoduje
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport