4 lata z RODO. Polacy pewni, że dobrze chronią dane osobowe, ale oszuści i tak nie mają u nas trudno

4 lata z RODO. Polacy pewni, że dobrze chronią dane osobowe, ale oszuści i tak nie mają u nas trudno

Kobieta przy laptopie
Kobieta przy laptopie Źródło:Pixabay
90 proc. Polaków deklaruje, że wie, jak zadbać o bezpieczeństwo swoich danych osobowych. Zwłaszcza ludzie młodzi czują się pewnie, ale praktyka dowodzi czegoś innego: to właśnie oni najczęściej popełniają błędy w postaci publikacji zdjęć swoich dokumentów w sieci lub udostępnia osobom trzecim loginy i hasła.

Serwis ChronPESEL.pl i Krajowy Rejestr Długów zapytały Polaków, co rozumieją przez „zagrożenie danych osobowych”. Co trzeci badany uważa, że najbardziej musimy się obawiać wycieków z baz instytucji lub firm, ale jeszcze bardziej Polacy boją się oszustów wyłudzających dane. Na pierwszym miejscu listy zagrożeń umieściło ich blisko 43 proc. ankietowanych. Prawie 23 proc. badanych boi się z kolei kradzieży danych przez hakerów.

Zasada ograniczonego zaufania to w przypadku danych osobowych podstawa

Jak wynika z przeprowadzonego badania, tylko niewiele ponad połowa (55 proc.) z nas wie, co należy zrobić w przypadku wyłudzenia danych osobowych, takich jak: imię, nazwisko, adres lub numer PESEL. Najwięcej na ten temat wiedzą osoby młode w wieku 18-34 lata, gdzie ten odsetek wynosi około 65 proc. Pozostali nie wiedzą lub mają wątpliwości.

– Nieustannie warto przypominać, że najważniejsza jest zasada ograniczonego zaufania i zachowywanie zdrowego rozsądku. Mimo bowiem deklarowania, że wiemy, jak rozpoznać próby oszustwa mające na celu wyłudzenie danych, to w codziennym zachowaniu wciąż popełniamy błędy. Tylko ostrożność oraz dokładne weryfikowanie informacji i internetowych kontaktów pozwoli ograniczyć ryzyko zdobycia przez cyberprzestępców, którzy stosują coraz bardziej wyrafinowane metody, dostępu do zawartości naszych komputerów czy smartfonów, a za ich pośrednictwem do naszych kont bankowych, kont w portalach społecznościowych czy skrzynek poczty elektronicznej – mówiMonika Krasińska, dyrektor Departamentu Orzecznictwa i Legislacji w Urzędzie, Urząd Ochrony Danych Osobowych.

Aż 90 proc. ankietowanych deklaruje, że wie, jak zadbać o bezpieczeństwo swoich danych osobowych.Najpewniej czują się ludzie młodzi. Co trzecia osoba w wieku 18–24 lata i co czwarta w wieku 25–34 lata jest absolutnie pewna swojej wiedzy na temat bezpieczeństwa. Najwięcej wątpliwości mają z kolei osoby powyżej 65. r.ż. Tylko niespełna 9 proc. z nich twierdzi, że doskonale wie, jak zadbać o swoje bezpieczeństwo.

Młodzi sprawdzają w sieci, z kim mają do czynienia

88 proc. przepytanych Polaków jest przekonanych, że zorientuje się, jeśli będzie miało do czynienia z dzwoniącym oszustem lub fałszywymi wiadomości e-mail i SMS. Zdecydowaną pewność co do tego ma ponad 20 proc. badanych.

Ponownie największą pewność obserwujemy w grupie najmłodszych respondentów. Co trzeci ankietowany w wieku 18-34 lata jest przekonany, że z łatwością rozpozna próbę oszustwa. Zapytani o to, jak weryfikują autentyczność otrzymanych wiadomości i połączeń, ankietowani najczęściej wskazują na sprawdzenie rozmówcy w Internecie i przeanalizowanie adresu e-mailowego nadawcy wiadomości (55 proc. badanych). W dalszej kolejności zwracamy uwagę na formę graficzną i treść otrzymanego komunikatu (47 proc.) oraz sprawdzamy dokładnie załączony link (44 proc.). To zasady, o których powinniśmy zawsze pamiętać.

– Należy unikać klikania w jakiekolwiek linki, kierujące nas do strony z płatnością lub zachęcające do pobrania nowego oprogramowania, które umieszczone są w wiadomościach e-mail lub SMS-ach. Zwłaszcza, jeśli otrzymaliśmy je od niezweryfikowanego nadawcy. W takich sytuacjach należy dokładnie sprawdzić adres mailowy oraz strony www, do której jesteśmy odsyłani. Podszywając się pod pracowników banków, firm energetycznych, dostawców Internetu czy pracowników instytucji publicznych oszuści starają się z kolei wykorzystać naszą niewiedzę– przypomina Bartłomiej Drozd, ekspert serwisu ChronPESEL.pl.

Dodał, że żaden konsultant ani urzędnik nie będzie przez telefon żądać naszych danych osobowych w celu weryfikacji ani zachęcać do pobrania programów, które to zrobią. Sama taka prośba powinna być dla nas sygnałem ostrzegawczym. W takich sytuacjach warto się rozłączyć i samodzielnie zadzwonić na numer infolinii lub do naszego opiekuna klienta, żeby zweryfikować sprawę.

Czytaj też:
Klienci sami „podkładają się” oszustom. Uważaj na takie ogłoszenia

Niebezpieczne zachowania – lista grzechów

Na niewiele zdadzą się różnego rodzaju zabezpieczenia, jeśli sami udostępnimy wrażliwe informacje. Co dziewiąty ankietowany przyznaje, że zdarzyło mu się przekazać osobom trzecim swoje dane do logowania. Największy odsetek takich odpowiedzi udzieliły osoby w wieku 18-24 lata (28 proc.) oraz 25-34 lata (16 proc.). Jednocześnie to dwie grupy, które najczęściej twierdziły, że wiedzą, jak zadbać o bezpieczeństwo swoich danych osobowych. To pokazuje, że wcześniejsze deklaracje nie zawsze są poparte właściwymi zachowaniami.

Udostępnianie danych do logowania to jednak nie wszystko. 11,5 proc. ankietowanych przyznaje, że opublikowało kiedyś w sieci zdjęcie swoich dokumentów. W przypadku osób w wieku 18–24 lata, zrobił tak nawet co piąty badany. Lista grzechów jest jednak dłuższa. Co czwarty badany przyznaje, że zdarzyło mu się wypełnić w sieci ankietę, która wymagała podania danych, takich jak numer PESEL czy adres zamieszkania.

Blisko 2/3 ankietowanych deklaruje również, że przez ostatni rok nie zlikwidowało swoich kont w serwisach społecznościowych, z których dawno nie korzystało. Wyjątkiem są osoby w wieku 18–24 lata. Prawie 37 proc. z nich zrobiło porządek w swoich mediach społecznościowych. Względem 2021 roku nie ma tutaj większych zmian.

Czytaj też:
Oszustwo „na dopłatę” wykorzystuje naszą uczciwość. Nie ułatwiajmy życia oszustom

Źródło: WPROST.pl