Skończyliście budowę błoni w Niepołomicach, mieszkańcy mogą już korzystać. Poszedł Pan zdecydowanie w stronę ekologii jak widać, bo równie dobrze mógł Pan zabudować centrum miasta. Czy to celowe zamierzenie?
Roman Ptak: Często mówi się o błędach w urbanizacji – planowaniu miast. Najczęściej wśród nich wymieniana jest betonoza, która powoduje degradację środowiska, zanik zieleni oraz podniesienie temperatury w centrach miast. Nasz rynek nie należy do tych zielonych, dlatego dla równowagi zależało nam, by w niewielkiej odległości od centrum znalazły się przyjazne, patrz zielone, tereny rekreacyjne. Wprawdzie mamy park miejski założony na początku XX wieku, ale przy rozwoju miasta i przyroście mieszkańców stał się on wręcz miniaturową enklawą zieleni. Błonia, których realizacja jest obecnie na ukończeniu, to ponad 6 ha różnego typu terenów zielonych, które zaprojektowane są z poszanowaniem miejscowej fauny i flory, a jednocześnie stanowią przyjazne miejsce dla rekreacji mieszkańców. Ponadto w obrębie błoń znajdą się ogrody deszczowe, które filtrować będą wodę deszczową z dróg i chodników centrum miasta, a zbiornik retencyjny, będzie gromadził deszczówkę, pomagając zapobiegać zalewaniu okolicy przy gwałtownych deszczach, a także będzie dawał możliwość wykorzystania deszczówki w czasie suszy do pielęgnacji miejskich terenów zielonych.
Co jeszcze powstało w Pana gminie ze środków unijnych i jakiego rzędu były to kwoty?
Gmina Niepołomice od naszego wejścia do Unii Europejskiej stara się jak najpełniej korzystać z możliwości jakie niosą programy unijne. Jako jedni z pierwszych skorzystaliśmy z funduszu spójności, by wybudować kanalizację w naszej gminie, a to koszty gigantyczne – cały projekt to 23.897.000 euro, a dofinansowanie z Funduszu Spójności 19.202.639 euro.
Najnowszymi realizacjami, oprócz Niepołomickich błoń jest system parkingów park&ride, które pomogą mieszkańcom lepiej połączyć transport prywatny z publicznym, a co za tym idzie redukować niską emisję. W ramach tej inwestycji powstało 5 nowych parkingów, a na nich 472 miejsca dla samochodów, 32 miejsca dla motocykli, 258 miejsc dla rowerów. Zbudowany został nowy dworzec autobusowy w Niepołomicach. Wyremontowano także kilka dróg w tym ulicę Kolejową w Podłężu, która stała się jednym z pierwszych nowoczesnych woonerfów w naszej okolicy. Wartość projektu to blisko 30 mln zł, z czego 23.408.577,89 zł to dofinansowanie.
Jednym z niedawno zakończonych projektów, na który pozyskaliśmy dofinansowanie z Unii Europejskiej była obwodnica Podłęża. Tu zbudowaliśmy 2,2 km zupełnie nowej drogi w niezwykle trudnym terenie, myślę, że wystarczy dodać, że ramach inwestycji powstała 150-metrowa estakada nad torami kolejowymi oraz przepusty nad dwiema rzekami. To projekt o wartości ponad 62 mln złotych, na który dofinansowania unijnego trzymaliśmy 34 mln zł.
Ale fundusze unijne to nie tylko wielkie inwestycje infrastrukturalne, ale nieco mniejsze, choć równie ważne. Przykładem mogą być pieniądze, które pomagają nam w walce o czystsze powietrze – fundusze przeznaczane na wymianę kotłów węglowych, szczególnie tych bezklasowych.
Wciąż staramy się wynajdywać nowe programy i pisać projekty, wszystko po to, aby rozwijając gminę Niepołomice stymulować do rozwoju gospodarkę, a także podnosić poziom życia naszych mieszkańców.
Czy prawdziwe jest stwierdzenie, że gdyby Polska nie była w UE to miasta i gminy rozwijałyby się dużo wolniej?
Tak. I nie chodzi tu tylko o programy i przekazywane w ich ramach fundusze, bo to oczywiste, ale dzięki przynależności do Unii Europejskiej poprawił się w naszym kraju dostęp do technologii, sprzętu czy materiałów. Sam skok w dziedzinie informatyzacji – być może tak szybko przyswojony, że nie w pełni uświadamiany – zmienił bardzo wiele, chociażby w komunikacji. To wszystko są zalety przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Środki które dotąd otrzymaliśmy pozwoliły na dokonanie skoku cywilizacyjnego nie tylko w Niepołomicach, ale w całym kraju. Ważne, abyśmy my samorządowcy i całe społeczeństwo o tym nie zapominali. Ważne, aby politycy na szczeblu centralnym również mieli tego świadomość i należycie dbali właściwe i terminowe pozyskiwanie środków. To przecież jest w dobrze pojętym naszym interesie.
Jakich wydatków własnych nie da się pokryć środkami z UE?
Oczywiście wydatków bieżących gminy. Tu trzeba zmieścić się we własnym budżecie, co z uwagi na dodawane wciąż zadania, za którymi nie zawsze podążają środki na nie, też bywa wyzwaniem.
Może ma Pan plany co jeszcze w Niepołomicach powstanie dzięki środkom z UE?
Obecnie Unia Europejska stawia szczególny nacisk na zrównoważony rozwój. I my chcemy podążać w tym kierunku. Planujemy dalsze programy, które pozwolą nam ograniczyć niską emisję, bo problem powietrza jest – szczególnie zimą – wybitnie palący (nomen omen). Będziemy również dalej działać, by ułatwić mieszkańcom gminy korzystanie z transportu publicznego. Wiadomo, jeden autobus, to znacznie mniejsza emisja spalin niż czterdzieści samochodów osobowych.
Chcielibyśmy również, aby ogrody czy parki były nie tyko domeną miast. Zależy nam by zazielenić nasze sołectwa i stworzyć w nim miejsca do rekreacji dla mieszkańców.
Sporo zadań jeszcze przed nami, ale kończąc jedne projekty, widzimy nowe potrzeby, rodzą się nowe pomysły, a przyznać musimy, że w Niepołomicach w kwestiach rozwoju jesteśmy bardzo kreatywni.