Morawiecki krytycznie o Polskim Ładzie. „Mitręga po stronie księgowej”

Morawiecki krytycznie o Polskim Ładzie. „Mitręga po stronie księgowej”

Mateusz Morawiecki
Mateusz Morawiecki Źródło:Newspix.pl / Beata Zawrzel
Premier Mateusz Morawiecki udzielił wywiadu dla podcastu „Przygody Przedsiębiorców”. W blisko godzinnej rozmowie ze strony szefa rządu padły krytyczne opinie dotyczące Polskiego Ładu.

Premier Mateusz Morawiecki udzielił w niedzielę wywiadu dla podcastu "Przygody Przedsiębiorców". Wśród wątków poruszonych w blisko godzinnej rozmowie znalazł się Polski Ład. Szef rządu pytany był, o to jak ocenia pierwszy etap funkcjonowania rządowego programu, który wzbudził krytykę m.in. po stronie przedsiębiorców.

„Gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą”

– Źle oceniam, ponieważ pewne kwestie nie zostały właściwie ocenione, przede wszystkim mitręga po stronie księgowej. Księgowi, przedsiębiorcy, wszyscy, którzy musza rozliczać podatki – swoje, czy pracowników – mają prawo do prostoty, do uproszczenia tego systemu i jest to dzieło, które przed nami – powiedział Morawiecki. – Przy wielkich zmianach, wielkich projektach, gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą. Tak się niestety stało – dodał.

Premier zaznaczył jednak, że Polski Ład przyniósł również dobre rozwiązania. – Wdrożyliśmy jedną z najwyższych kwot wolnych od podatku – do 30 tys. zł. Tymczasem nasi oponenci podnieśli kwotę wolną o 2 zł. My podnieśliśmy nie o dwa złote, tylko do poziomu 30 tys. zł – podkreślił Morawiecki.

Szef rządu przypomniał również, że od lipca wejdą w życie kolejne rozwiązania podatkowe, m.in. te, które zakładają obniżkę PIT z 17 proc. do 12 proc. – Podniesiony zostanie też pierwszy raz od kilkunastu lat drugi próg podatkowy do 120 tys. zł. To są te mechanizmy, które mają budować polską klasę średnią – powiedział premier.

Przypomnijmy, że podatkowa część Polskiego Ładu weszła w życie na początku tego roku. Program zakładał m.in. podniesienie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł oraz progu dochodowego do 120 tys. zł. Jednocześnie zniknęła ulga umożliwiająca odliczanie od podatku części (7,75 proc.) składki zdrowotnej, wynoszącej 9 proc. Miało to zrekompensować tzw. ulga dla klasy średniej, czyli osób zarabiających miesięcznie od 5 tys. 701 zł do 11 tys. 141 zł. Po wprowadzeniu programu dość szybko okazało się jednak, że występuje masa przypadków, gdy w porównaniu z grudniowymi styczniowe pensje i świadczenia były zdecydowanie, nawet o kilkaset złotych, niższe. Dotyczyło to m.in. nauczycieli, emerytów, czy służb mundurowych. W związku z zamieszaniem, jakie spowodował Polski Ład stanowisko stracił m.in. minister finansów Tadeusz Kościński.

Czytaj też:
Ogromna zmiana w podatkach. Polski Ład z istotnymi poprawkami

Źródło: Podcast "Przygody Przedsiębiorców"