Patkowski przewiduje, kiedy skończy się drożyzna. Jest poważne „ale”

Patkowski przewiduje, kiedy skończy się drożyzna. Jest poważne „ale”

Piotr Patkowski
Piotr Patkowski Źródło: Newspix.pl / FOT GRZEGORZ KRZYZEWSKI / FOTONEWS / NEWSPIX.PL
Wiceminister finansów Piotr Patkowski zapowiedział, kiedy jego zdaniem przypadnie szczyt inflacji w Polsce. – Wydaje się, że ten moment nie jest aż tak odległy. Ale do tego momentu będziemy mieli wielką niepewność – powiedział, zastrzegając jednocześnie, że zależy to od sytuacji na świecie. A na tę rządzący nie mają przecież wpływu.

– Szczyt bieżącej inflacji będziemy mieli w III albo IV kwartale, biorąc pod uwagę, że nie zmieni się sytuacja geopolityczna – powiedział wiceminister Piotr Patkowski podczas forum Wizja Rozwoju. Nawiązał tym samym do tezy, którą od wielu tygodni powtarzają rządzący, a mianowicie że wysoka inflacja jest dziełem okoliczności (przede wszystkim wojny) zewnętrznych i gdyby nie one, utrzymywana byłaby w ryzach.

Wiceminister dodał, że „ten moment nie jest aż tak odległy”. – Ale do tego momentu będziemy mieli wielką niepewność – zaznaczył.

69 proc. Polaków uważa, że już mamy kryzys

Jeśli Polacy widzą jakiekolwiek światełko w tunelu, to jest ono bardzo przygaszone.Pracownia Kantar Public przeprowadziła na początku czerwca sondaż, w którym sprawdziła, jak Polacy oceniają sytuację gospodarczą w kraju. Wyniki badania trudno uznać za optymistyczne. Z badania wynika, że 69 proc. ankietowanych uważa, że polska gospodarka znajduje się w stanie kryzysu. Co czwarty respondent z tej grupy twierdzi, że mamy do czynienia z głębokim kryzysem, zaś 42 proc., że z lekkim.

A gdyby porównać się do innych państw Unii Europejskiej? Eurostat podał, że że inflacja HICP (zharmonizowany wskaźnik cen konsumpcyjnych, obejmujący przeciętnie koszyk ok. 700 towarów i usług, który odzwierciedla przeciętne wydatki gospodarstwa domowego ze strefy euro) w maju w całej Unii Europejskiej wyniosła średnio 8,8 proc. rok do roku, wobec 8,1 proc. w kwietniu. Z kolei w strefie euro było to 8,1 proc. wobec 7,4 proc. miesiąc wcześniej.

Polska szósta od końca

Najniższe wskaźniki inflacji odnotowano w maju we Francji i na Malcie (po 5,8 proc.), a także w Finlandii (7,1 proc.). Po drugiej stronie są Estonia (20,1 proc.), Litwa (18,5 proc.) oraz Łotwa (16,8 proc.). Jak na tym tle wypada Polska? Z danych Eurostatu wynika, że inflacja HICP wyniosła u nas w maju 12,8 proc. rok do roku, wobec 11,4 proc. rok do roku miesiąc wcześniej. Wynik ten plasuje nas w końcówce zestawienia – poza Estonią, Litwą i Łotwą wyprzedzamy również Czechy i Bułgarię.

Przypomnijmy, że według metodologii Głównego Urzędu Statystycznego inflacja konsumencka w Polsce wyniosła w maju 13,9 proc. To najwyższy wynik od 1998 roku.

Czytaj też:
Inflacja w Polsce wg. Eurostatu. Wiemy, jak plasujemy się na tle innych państw UE