Polski Krajowy Plan Odbudowy został przyjęty przez Komisję Europejską, ale nie jest to równoznaczne z automatycznym wypłaceniem pieniędzy. Wypłata środków będzie powiązana z wypełnieniem przez Polskę zobowiązań, z których najważniejsze dotyczą obszaru praworządności i wymagają likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Gwarancja wykonania tego najważniejszego z tzw. kamieni milowych musi się znaleźć we wniosku o przekazanie pierwszej transzy środków na Krajowy Plan Odbudowy.
60 proc. Polaków chce szybkiej wypłaty środków z KPO
RMF FM i „Dziennik Gazeta Prawna” zapytały Polaków, czy Komisja Europejska powinna zacząć wypłacać Polsce pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy, nawet jeśli będzie miała wątpliwości co do stanu praworządności w Polsce.
Ponad 60 proc. ankietowanych uważa, że wypłata środków powinna zacząć się bez względu na ocenę stanu praworządności w Polsce. W tym 41,2 proc. badanych odpowiedziało, że „zdecydowanie tak”, a 21,4 proc., że „raczej tak”. Więcej niż co piąty (21,6 proc.) uczestnik sondażu odpowiedział, że Komisja Europejska „zdecydowanie nie” powinna wypłacać środków w przypadku wątpliwości co do stanu praworządności w Polsce.
Odpowiedź na pytanie w dużej mierze powiązana jest z preferencjami politycznymi. Najwięcej zwolenników wypłaty unijnych środków bez względu na stan praworządności w Polsce znalazło się wśród wyborców PiS i Zjednoczonej Prawicy (jest za tym 82 proc. ankietowanych wyborców rządzącej koalicji).Podobnego zdania jest 68 proc. wyborców Konfederacji, 6 proc. wyborców Koalicji Obywatelskiej i 5 proc. wyborców PSL i Kukiz’15.
Wyborcy Lewicy oraz PSL i Kukiz’16 są zasadniczo przeciwni. Wypłatę środków na Krajowy Plan Odbudowy od stanu polskiej praworządności uzależnia również 62 proc. ankietowanych wyborców Koalicji Obywatelskiej.
Pieniądze coraz bliżej?
Kilka dni temu kraje członkowskie Unii Europejskiej zaakceptowały dziś polski Krajowy Plan Odbudowy. Decyzja zapadła podczas spotkania ministrów finansów krajów unijnych w Luksemburgu (na „tak” byli wszyscy poza przedstawicielem Holandii, który wstrzymał się od głosu) i nie jest ona zaskoczeniem. Akceptacja ta kończy procedurę po stronie unijnych instytucji, ale jeszcze nie odblokowuje funduszy dla naszego kraju. Polska wnioskuje o 23,9 mld euro dostępnych w ramach grantów i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy. Z wypowiedzi przedstawicieli rządu wynika, że pierwsze środki mogą wpłynąć do Polski jesienią tego roku.
Przypomnijmy, że na początku czerwca polski KPO zaakceptowała Komisja Europejska. Szefowa KE Ursula von der Leyen poinformowała, że 1 czerwca Komisja Europejska po bardzo dogłębnej ocenie dała zielone światło na rzecz polskiego KPO. Polityk zaznaczyła, że Polska zanim otrzyma środki z Funduszu Odbudowy, będzie musiała zrealizować zobowiązania dotyczące wymiaru sprawiedliwości. Tzw. kamienie milowe dotyczą m.in. oczekiwanych zmian w sądownictwie (chodzi m.in. o likwidację Izby Dyscyplinarnej SN oraz przywrócenie na stanowiska sędziów zawieszonych decyzją tej Izby).