W czwartek Rada Polityki Pieniężnej podniosła stopę referencyjną NBP o pół procenta, czyli 50 punktów bazowych. Nie było to zaskoczeniem, bo ekonomiści nie zakładali, że cykl podwyżek stóp już się kończy, ale większość zakładała, że tym podwyżka będzie wyższa (75 pb.). Niższa od przewidywanej podwyżka to dobra informacja dla kredytobiorców, którzy już przywykli, że co trzy miesiące bank informuje ich o konieczności płacenia wyższych rat. A dlaczego co 3 miesiące, a nie co miesiąc? To dlatego, że większość banków stosuję stawkę WIBOR 3M (trzymiesięczny), więc aktualizacja oprocentowania jest dokonywana co kwartał. Niektóre banki stosują WIBOR 6M, więc aktualizują oprocentowanie co 6 miesięcy.
Przykładowe wyliczenie wzrostu wysokości raty kredytu
O ile tym razem wzrosną raty kredytów? Na antenie TVN24 główny analityk HRE Investments Bartosz Turek przedstawił wyliczenia potencjalnych wysokości rat kredytów mieszkaniowych zaciągniętych na 25 lat z marżą na poziomie 2,6 procent przy założeniu, że WIBOR 3M wzrośnie proporcjonalnie do lipcowej podwyżki stóp, czyli o 50 punktów bazowych.
I tak: rata kredytu na kwotę 200 tys. zł wzrosłaby o 71 zł, z 1778 zł do 1849 zł. W przypadku zadłużenia na kwotę 300 tys. zł byłby to wzrost o 106 zł. Miesięczna rata poszłaby w górę z 2667 zł do 2773 zł. To o 1380 zł więcej niż jeszcze we wrześniu 2021 roku, ostatnim miesiącu przed serią podwyżek.
Im wyższa kwota zadłużenia, tym bardziej odczuwalny wzrost wysokości raty. Przy pozostających do spłaty 500 tys. zł rata urośnie o 176 zł – z 4445 zł do 4621 zł.
Hanna Gronkiewicz-Waltz krytykuje RPP za późną decyzję
Zapytana „na gorąco” po ogłoszeniu decyzji o podwyżkach była prezes NBP Hanna Gronkiewicz-Waltz przyznała, że trudno ocenić, czy dziesiąta już podwyżka stóp to dobra decyzja, bo „to są takie decyzje, których skutki będziemy mogli poznać dopiero za jakiś czas”. – Zobaczymy przede wszystkim, na ile ta seria podwyżek zdusi dynamikę PKB, bo to jest w tej chwili najważniejsze pytanie – powiedziała w rozmowie z Wprost.
Krytycznie ocenia RPP za to, że na pierwszą podwyżkę stóp zdecydowała się w październiku 2021 roku.
– Decyzję o podniesieniu stóp procentowych podjęto za późno. Ona powinna zapaść już w połowie zeszłego roku, kiedy pierwszy raz przekroczyliśmy cel inflacyjny. Poza tym takie niewielkie, rozciągnięte w czasie podwyżki niewiele dają. Trzeba było stopy podnieść raz, a porządnie. A potem korygować, w zależności od efektów – powiedziała i przywołała amerykański przykład: w 1982 roku, kiedy prezesem FED był Paul Voulcker, jednorazowo podniesiono stopy o 20 proc., bo uznano, że wymaga tego 23 proc. inflacja.
Czytaj też:
RPP planowała wziąć w sierpniu wolne od inflacji. Sytuacja się komplikuje