Rząd opublikował w czwartek projekt rozporządzenia w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia w 2023 roku. W związku z wysoką inflacją płaca minimalna wzrośnie w przyszłym roku dwukrotnie. Od 1 stycznia wynosić będzie 3383 zł brutto (2630 zł netto), zaś od 1 lipca 3450 zł brutto (2670 zł netto). Obecna wysokość płacy minimalnej to 3010 zł brutto.
W uzasadnieniu do projektu rząd przypomniał, że kwestia wysokości płacy minimalnej w 2023 roku była przedmiotem dyskusji z partnerami społecznymi z Rady Dialogu Społecznego. Nie udało się jednak wypracować porozumienia w tej sprawie. W tej sytuacji – zgodnie z przepisami – kwoty te do 15 września ustala rząd w drodze rozporządzenia.
Co z płacą minimalną na poziomie 4000 zł?
Wątek płacy minimalnej pojawił się podczas dzisiejszej konferencji prasowej rzecznika rządu Piotra Muellera. Dziennikarze przypomnieli zapowiedź prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z kampanii przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi w których lider partii rządzącej obiecywał, że w 2023 roku płaca minimalna wzrośnie do poziomu 4000 zł brutto. Według Muellera minimalne wynagrodzenie w tej wysokości miałoby obowiązywać od 2024 roku, natomiast w 2023 roku miałyby zapaść ustalenia w tej kwestii. Czy zatem najniższa krajowa w wysokości 4000 zł w 2024 roku jest możliwa? – Dyskusja dotycząca płacy minimalnej w 2024 roku będzie miała miejsce dokładnie za rok. Zobaczymy jak będzie wyglądała sytuacja – powiedział rzecznik rządu.
Mueller przypomniał podczas konferencji, że gdy PiS obejmowało rządy płaca minimalna wynosiła 1750 zł brutto. – W 2015 roku płaca minimalna w Polsce wyniosła 1 750 zł. W tym roku to jest 3 010 zł, czyli 72 proc. więcej niż w roku 2015, a w przyszłym roku będą dwa razy robione ruchy jeśli chodzi o podwyższenie płacy minimalnej, po to, aby dostosować się do kwestii związanych z wyższymi cenami – podkreślał rzecznik rządu.
Czytaj też:
Kaczyński zapytany o „spiskowców” w PiS. „Sam byłem inicjatorem tych spotkań”