Prognozy emerytur. Pesymistyczne i optymistyczne wieści z ZUS

Prognozy emerytur. Pesymistyczne i optymistyczne wieści z ZUS

Emeryci
Emeryci Źródło:Shutterstock
21 tys. zł - tyle ma wynosić miesięczna emerytura za 60 lat. Wskazują na to analizy ZUS. Mniej optymistyczne informacje płyną w sprawie stopy zastąpienia - przeskok między ostatnią pensją a emeryturą dla wielu będzie drastyczny.

O prognozach Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) dotyczących przyszłych emerytur pisze Money.pl. Na początek mało optymistyczne przewidywania dotyczące tzw. stopy zastąpienia, czyli wysokości naszych przyszłych emerytur w stosunku do otrzymywanej pensji. Wiele wskazuje na to, że przeskok będzie tu o wiele bardziej drastyczny niż się dotychczas wydawało. Jeszcze w czerwcu Komisja Europejska przewidywała, że w 2060 roku emerytura przeciętnego Kowalskiego będzie stanowić jedynie 25 proc. ostatniej pensji, podczas gdy obecnie jest to 54 proc. Tymczasem okazuje się, że szacunki te mogły być zawyżone.

Poziom życia drastycznie się obniży

Money.pl pisze o raporcie, które na zlecenie ZUS przygotowali naukowcy z Wydziału Nauk Ekonomicznych i Zarządzania UMK w Toruniu. Wynika z nich, że przy obecnym wieku emerytalnym (60 lat – kobiety, 65 lat – mężczyźni) stopa zastąpienia w 2060 roku może wynosić zaledwie 18,7 proc. – Oczekiwania społeczne są takie, aby ten rozdźwięk między naszą ostatnią wypłatą a emeryturą nie był tak duży. Polacy nie zgodzą się, aby ich poziom życia z miesiąca na miesiąc się drastycznie obniżył – mówi w rozmowie z portalem ekspert Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich.

Fatalne prognozy dotyczących przyszłych emerytur Polaków to – jak zauważa Money.pl – efekt m.in. przyjętego pod koniec lat 90. systemu zdefiniowanej składki. Działa tu zasada: co wpłaciłeś do systemu, tyle dostaniesz, wskutek czego emerytura to suma zwaloryzowanych składek podzielona przez średnie oczekiwane dalsze trwanie życia. W efekcie, im dłużej żyjemy i mniej legalnie pracujemy, tym niższe świadczenie otrzymamy. A długość życia nad Wisłą się wydłuża. Z przytoczonych danych ZUS z 2019 roku wynika, że wspólne dla obu płci średnie dalsze trwanie życia wzrośnie dla 60-latków z 22,5 roku w 2020 roku do 29,8 roku w 2080 r. zaś dla 65-latków – z 18,7 w 2020 roku do 25,3 w 2080 roku. Tym samym za niespełna 60 lat panie – zakładając, że obowiązywałby ten sam wiek emerytalny co obecnie – spędziłyby na emeryturze średnio 30 lat, zaś panowie średnio 25 lat.

Wspomniany drastyczny przeskok między pensją a świadczeniem może skłonić wiele osób do wstrzymania się z przejściem na emeryturę bądź podjęcia dodatkowej aktywności zawodowej na emeryturze. Z danych przekazanych niedawno naszej redakcji przez ZUS wynika, że liczba dorabiających emerytur z roku na rok rośnie. – W grudniu 2021 roku 812,9 tys. osób z ustalonym prawem do emerytury podlegało ubezpieczeniu zdrowotnemu z tytułu innego niż bycie emerytem. Spośród tych osób 527,1 tys. podlegało także ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym. Ponad 94 proc. pracujących emerytów to osoby w wieku 60/65 lat i więcej – przekazał Wprost.pl Grzegorz Dyjak z ZUS.

Tymczasem pod koniec 2020 roku pracowało 776,6 tys. emerytów, co oznacza, że w ciągu roku grupa ta zwiększyła się o ponad 36 tys. osób. Dla porównania warto zwrócić uwagę, że jeszcze 10 lat temu do świadczenia dorabiało 542 tys. emerytów, a zatem o blisko 271 tys. mniej niż obecnie.

21 tys. zł emerytury za 60 lat

Pozytywne wrażenie robią dane z analizy przygotowanej przez ZUS dotyczące wysokości przyszłych emerytur. Szacunki wskazują, że przeciętna miesięczna wysokość emerytury wypłacanej z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych łącznie z dodatkami pielęgnacyjnymi w 2030 roku wyniesie 3652 zł, zaś 30 lat później będzie to już ponad 9 tys. zł, zaś w 2080 roku niemal 21 tys. zł. Ta kwota skorygowana o inflację z następnych 60 lat to dzisiejsze ok. 4,5 tys. zł brutto.

Czytaj też:
Pierwsze czternaste emerytury już wypłacone. Kiedy kolejne?

Źródło: Money.pl, Wprost.pl