Fed zrobił to, co zapowiadał. Podniósł główną stopę procentową o 75 punktów bazowych do przedziału 3,00 – 3,25 proc. Powell podtrzymał perspektywę dalszych znaczących podwyżek. Rezerwa Federalna jest gotowa zaakceptować recesję, jeśli będzie to konieczne do walki z wysoką inflacją. Zaskakująca była mocna zmiana na „wykresie kropkowym”. EUR/USD spadł na nowe długoterminowe minima, osiągając poziom bliski 0,9800.
Wczorajszy ruch był trzecią z rzędu tak wysoką podwyżką. W całym cyklu to już 5 ruch w górę. W sumie bank centralny podniósł w tym roku koszt pieniądza o 300 punktów bazowych. Ostatni raz Fed takie tempo prezentował na początku lat 80. Samo oświadczenie po posiedzeniu FOMC było tylko nieznacznie zmienione. Powell ponownie podkreślił, że jest wysoce zdeterminowany w doprowadzeniu inflacji z powrotem do celu, który wynosi 2 proc.
Fed walczy z inflacją
Skupienie Fed na walce z inflacją znajduje również odzwierciedlenie w zaktualizowanym "dot plot", czyli ocenie najwyższych urzędników Fed dotyczącej odpowiedniej ścieżki kluczowych stóp procentowych. Ta ponownie została przesunięta znacząco w górę. Członkowie Zarządu Rezerwy Federalnej oraz regionalni prezesi Fed oczekują obecnie, że na koniec 2022 r. kluczowa stopa procentowa wyniesie 4,4 proc. Innymi słowy, członkowie Fed oczekują kolejnych 125 punktów bazowych podwyżek stóp, a do końca tego roku pozostały dwa posiedzenia FOMC. Oznacza to, że kolejnym ruchem będzie prawdopodobnie również 75 pb. Na koniec 2023 roku „dot plot” pokazuje kluczową stopę procentową na poziomie 4,6 proc.
Prognozy gospodarcze zostały zrewidowane. Cel inflacyjny na poziomie 2 proc. ma zostać osiągnięty dopiero w 2025 roku. Wskaźnik core PCE ma w tym roku wynieść 4,5 proc. a w przyszłym 3,1 proc. W czerwcu zakładano odpowiednio 4,3 oraz 2,7 proc. Projekcja wzrostu gospodarczego na ten rok oraz przyszłe lata została zdecydowanie obniżona. Z kolei stopa bezrobocia ma podnieść się do zaledwie 4,4 proc. w przyszłym roku oraz w kolejnym. To zmiana o niespełna jeden punkt procentowy. Tak niewielki wzrost w obliczu manewru hamowania polityki pieniężnej byłby praktycznie bezprecedensowy, jak na standardy historyczne.
Jerome Powell dotrzymuje słowa
Jerome Powell nadał już ton w swoim wystąpieniu na konferencji Fed w Jackson Hole w sierpniu. Powtórzył, że Fed będzie konsekwentnie walczył z inflacją, aż „zadanie zostanie wykonane”. Prezes Fed odniósł się do działań Paula Volckera, który jako ówczesny prezes doprowadził do opanowania inflacji za pomocą drastycznych środków. Powell wielokrotnie powtarzał to zdanie, podkreślając, że jego opinia nie zmieniła się od czasu sympozjum w Górach Skalistych.
Fed chce widzieć przekonujące dowody na to, że dynamika wzrostu cen słabnie, zanim będzie można ogłosić sukces. Na ten moment tak się nie dzieje – dodał Powell. Fed zatem nadal będzie podnosił stopy. Prezes nie ukrywał, że przedłużający się okres restrykcyjnej polityki zmniejsza szanse na „miękkie lądowanie” gospodarki. Wysokie stopy w USA pozostaną przez dłuższy czas, a obniżki w II połowie 2023 roku stają się coraz mniej realne.
Kursy walut. Jest reakcja na decyzję Fed
Reakcja rynku była dość klarowna. Dolar uległ dalszej aprecjacji, a główna para walutowa zbliżyła się do okrągłego poziomu 0,9800. Tym samym na USD/PLN zobaczyliśmy prawie 4,8740. Indeksy giełdowe zakończyły dzień na znacznych minusach. Sp500 znalazł się pod kreską na poziomie -1,71 proc., Dow Jones zanotował podobny wynik, a Nasdaq został przeceniony o blisko 1,8 proc.
Czytaj też:
Putin rano, Fed wieczorem. Inwestorzy boją się ryzykować