Kowalczyk: Szukamy rozwiązań hamujących wzrost cen nawozów

Kowalczyk: Szukamy rozwiązań hamujących wzrost cen nawozów

Wicepremier Henryk Kowalczyk
Wicepremier Henryk Kowalczyk Źródło:PAP / Artur Reszko
W tej chwili szukamy tych rozwiązań, które zahamują wzrost cen nawozów - powiedział w rozmowie z RMF FM wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk. Polityk mówił również o ustawach dotyczących prądu i o tym, co słyszy od ludzi robiąc zakupy.

Henryk Kowalczyk, wicepremier, minister rolnictwa był w czwartek gościem „Porannej rozmowy RMF FM”. W internetowej części wywiadu pojawił się m.in. wątek wysokich cen nawozów.

– W tej chwili szukamy tych rozwiązań (które zahamują wzrost cen nawozów – red.) i jest bardzo dobra wiadomość z Komisji Europejskiej, która chce ustanowić maksymalne ceny energetyczne – powiedział wicepremier, podkreślając, że jutro będzie spotkanie w tej sprawie i w przypadku akceptacji projektu rozporządzenia „właściwie już możemy zaczynać działać w tym momencie”.

Spór o dopłaty do nawozów

Minister rolnictwa przypomniał, że rząd wprowadził dopłaty do nawozów, które zostały zrealizowane. Zdaniem Kowalczyka Krajowa Rada Izb Rolniczych „myli się” twierdząc, że wypłacono nieco ponad połowę środków. – Mylą się mówiąc o połowie. Do wypłaty zostało kilkaset milionów złotych i nie jest to żadna połowa – podkreślił szef resortu rolnictwa, precyzując w dalszej części wypowiedzi, że do wypłaty zostało niespełna 500 mln zł z 3 mld zł przeznaczonych na pomoc rolnikom.

Pytany o projekty ustaw dotyczących sprzedaży pozagiełdowej energii (tzw. ustawa Suskiego) i mrożących ceny prądu dla gospodarstw domowych, wicepremier stwierdził, że w jego ocenie mogłaby funkcjonować jedna i druga ustawa. – Myślę, że może równie dobrze funkcjonować jedna i druga ustawa. To są zupełnie dwie niezależne rzeczy (...) Nie przeszkadza nic, by prąd sprzedawać poza giełdą i by zamrozić ceny dla gospodarstw domowych – powiedział szef resortu rolnictwa, zaznaczając, że odejście od ceny giełdowej „wymaga albo akceptacji UE, KE albo zmiany przepisów”.

Pytany o wzrost cen żywności, Kowalczyk podkreślił, że głównymi przyczynami tego stanu rzeczy są wojna i ceny energii. Minister rolnictwa przyznał, że zdarza mu się osobiście robić zakupy i słyszy od ludzi opinie, że jest drogo. – Na wsi ludzie wiedzą, że zdrożało wszystko, począwszy od prądu, nawozów, zboża. Nie dziwią się, że chleb jest droższy niż jeszcze rok temu i to znacząco – mówił Kowalczyk, podkreślając, że wysokimi cenami szczególnie niepokoją się emeryci.

Czytaj też:
Minister rolnictwa: Na lękach ktoś chce zbić fortunę. Nie kupujmy cukru po 10 zł