Rosja z budżetem wojennym. Szojgu zapowiada wzrost wydatków na obronność

Rosja z budżetem wojennym. Szojgu zapowiada wzrost wydatków na obronność

Siergiej Szojgu
Siergiej SzojguŹródło:Shutterstock / ProSha
Budżet Federacji Rosyjskiej na 2023 rok zakłada wzrost wydatków na obronność. Minister Obrony Siergiej Szojgu zdradził szczegóły.

Siergiej Szojgu, minister obrony Federacji Rosyjskiej poinformował, że w budżecie państwa na 2023 rok, na obronność zabezpieczono środki o niemal 1,5 razu większe, niż rok wcześniej. Agresor najprawdopodobniej nie ma więc w planach zakończenia wojny.

Wojenny budżet Rosji

W przyszłorocznym budżecie środki przyznane ministerstwu obrony mają być przeznaczone głównie na dalszą modernizację sprzętu i jego produkcję, aby zapewnić dostawy dla armii. Siergiej Szojgu podał, że 1,5 raza większy budżet ma dać formacjom i jednostkom wojskowym możliwość utrzymywania stałej gotowości bojowej i uzbrojenie na poziomie 97 proc.

„Ważne jest utrzymanie jak największego wolumenu produkcji, organizowanie wysuniętych dostaw dla wojska. Konieczna jest dalsza modernizacja i tworzenie obiecujących systemów z późniejszym ich wykorzystaniem w ramach specjalnej operacji wojskowej” – powiedział rosyjski minister obrony cytowany przez agencję Interfax. Szef resortu podał także, że zmianom uległy plany na 2024 i 2025 rok, ale nie zdradził szczegółów.

Rosja inwestuje w artylerię i wojska rakietowe

Ze słów rosyjskiego ministra można także wywnioskować, że agresor nie ma w planach znaczącej zmiany taktyki. Szojgu twierdzi, że inwestycje w wojska rakietowe i artylerie będą w przyszłym roku kluczowe.

„Skuteczne niszczenie przeciwnika ogniem jest ważnym elementem sukcesu operacji wojskowych. Dużą rolę przypisuje się wojskom rakietowym i artylerii. Podczas operacji specjalnej testowane są nowe metody ich bojowego wykorzystania” – powiedział.

Czytaj też:
Jedna trzecia budżetu na żołd i renty. Problemów gospodarczych Rosji nie kryje już nawet Duma
Czytaj też:
Putin podpisał kolejny dekret ws. poboru do wojska. W kamasze może trafić kolejna grupa Rosjan