We wrześniu 2022 roku serwis Extradom.pl przeprowadził badanie wśród osób w wieku 18-59 lat, które planowały lub realizowały budowę wymarzonego lokum.
– Postanowiliśmy sprawdzić z jakimi problemami borykają się nasi potencjalni klienci i jak obecnie wygląda rynek budowlany właśnie od strony inwestora – mówi Marta Kaleta-Domaradzka, PR manager Extradom.pl. – Motywatorem do przeprowadzenia badania były dane Głównego Urzędu Statystycznego dotyczące wydawania pozwoleń na budowę. W okresie od stycznia – września 2022 wydano pozwolenia lub dokonano zgłoszenia budowy 236,9 tys. mieszkań, tj. o 7,2 proc. mniej niż w analogicznym okresie 2021 roku. To właśnie te spadki sprawiły, że zapytaliśmy samych zainteresowanych o powód takiego stanu rzeczy.
Finanse w TOP 3
Na pierwszych trzech miejscach najczęściej pojawiających się wątpliwości związanych z budową domu znalazły się aspekty finansowe. Dotyczyły one po kolei: wzrostu cen materiałów budowlanych, podwyżki kwot opłat za usługi wykonawców oraz wzrostu wysokości rat kredytów. Co ciekawe – te trzy aspekty budzą największe obawy wśród osób, które dopiero rozważają budowę domu – czy to ciągu najbliższego roku czy też w dalszej perspektywie.
Ekipa wykonawcza potrzebna od zaraz
Kolejne dwie obiekcje mają związek z ekipami budowlanymi. Budowlanka to branża, która obecnie kończy inwestycje z lat 2020-2021, pracując przy nich na wysokich obrotach. Dlatego na lata 2022 –2023 rynek spodziewa się znacznych spadków wśród nowych projektów inwestycyjnych, głównie w segmencie prywatnym. Panująca w całej branży umiarkowanie zła sytuacja – dotyka najmocniej małych przedsiębiorców. Według danych z GUS jako barierę działalności aż 77,3 proc. firm budowlanych podaje dzisiaj koszt materiałów.
– Od sierpnia 2021 roku notowaliśmy na rynku ponowne przyspieszenie wzrostu cen materiałów budowlanych. To efekt nie tylko pandemii, ale także stale rosnących kosztów energii, transportu czy wynagrodzeń. Dzisiaj, za postawienie domu w stanie surowym, w zależności od wybranej technologii, inwestor może zapłacić nawet o 40 proc. więcej niż jeszcze 2 lata temu. Dotyczy to nie tylko inwestycji o dużych powierzchniach, ale również tych z mniejszym metrażem, które cieszą się coraz większą popularnością. Choć w ich przypadku, dzięki mniejszej powierzchni, suma niezbędnych wydatków będzie jednak mniejsza – mówi Wojciech Rynkowski, ekspert Extradom.pl.
Kolejnym wyzwaniem jakie stoi przed budowlanką jest odpowiednia liczba rąk do pracy. A o deficytach w tym obszarze inwestorzy słyszą już od kilkunastu lat. Według danych GUS już aż 41,2 proc. firm budowlanych ma w tej materii poważny problem. Uwidocznił się on głównie podczas odpływu pracowników z Ukrainy, którzy wrócili do ojczyzny w trakcie trwającego kryzysu. Wstępnie szacowano, że na polskim rynku braknie ok 150 tys. pracowników, jednak obawy te okazały się nad wyraz. Terminarze firm budowlanych są bardzo napięte, a niektórzy w kolejce czekają nawet 2 lata.
Utrata stabilności
Nieplanowana zmiana miejsca zatrudnienia lub utrata dochodu spowodowana nagłym zwolnieniem to ostatnie aspekty, które wybrzmiewają w obawach zbadanych wśród inwestorów. Wynika to ni mniej, ni więcej z sytuacji, która obecnie ma miejsce w wielu zakładach pracy. Pogłębiający się kryzys i cięcia finansowe coraz częściej sprawiają, że gro firm decyduje się na zmniejszenie liczby pracowników. Te niepewności nie wpływają pozytywnie na decyzje zakupowe, skutecznie przeciągając je w czasie.
Czytaj też:
Budowa domu do 70 m kw. bez zezwolenia. Ministerstwo podaje, ile wpłynęło zgłoszeń