Minister rozwoju i technologii Waldemar Buda był we wtorek gościem Polskiego Radia 24. Rozmowa dotyczyła m.in. ogłoszonego pod koniec zeszłego tygodnia „Programu Pierwsze Mieszkanie". Na program składają się dwa rozwiązania: system dopłat do kredytu na zakup pierwszego M, oraz konto oszczędnościowe na jego zakup.
Powtórki z książeczek mieszkaniowych nie będzie?
Mówiąc o drugim z rozwiązań szef resortu rozwoju i technologii podkreślił, że powstało ono z myślą o tych, którzy myślą o zakupie mieszkania w dłuższej perspektywie, bądź o odłożeniu środków na mieszkanie dla dziecka. Buda porównał konto oszczędnościowe do funkcjonujących przed laty książeczek mieszkaniowych.
– Instrument konto mieszkaniowe troszkę na wzór książeczek mieszkaniowych, które funkcjonowały w czasach PRL-u. W wolnej Polsce taki produkt się nie pojawił. Tam był problem z denominacją i utratą wartości środków. Dlatego konta mieszkaniowe, które proponujemy to konta, które są waloryzowane o wskaźnik inflacyjny, czyli nie ma ryzyka, że utracimy środki, albo że będą one realnie traciły na wartości względem inflacji – wyjaśniał minister rozwoju i technologii.
Buda przypomniał, że zainteresowani kontem mieszkaniowym mogą odkładać od 500 do 2000 zł w okresie 3-10 lat. Jeśli po zakończeniu oszczędzania środki te w ciągu 5 lat zostaną przeznaczone na zakup mieszkania bądź zakup/budowę domu, to państwo wypłaci premię, która będzie równała się wskaźnikowi inflacji.
Minister rozwoju i technologii przypomniał również, kto może starać się o kredyt w ramach „Programu Pierwsze Mieszkanie". – O kredyt 2 proc. mogą starać się wszystkie osoby do 45. roku życia, które nie posiadają mieszkania. W przypadku małżonków, przynajmniej jedno z nich musi być poniżej 45. roku życia. Nie stawiamy innych, dodatkowych kryteriów, żeby tego programu nie ograniczać – wyjaśniał Buda.
Premier Mateusz Morawiecki podsumował na Facebooku założenia programu. Szef rządu przekonywał, że resort rozwoju wypracował „pierwsze tak przyjazne, kompleksowe rozwiązanie w Europie, które ma pomóc milionom Polaków spełnić marzenia o swoim pierwszym M”.
Pozwolenia na budowę nie będą konieczne
W rozmowie poruszono również kwestię nowelizacji Prawa budowlanego, która ma zacząć obowiązywać w przyszłym roku. Zakłada ona m.in. możliwość budowy domów jednorodzinnych bez pozwolenia na budowę niezależnie od metrażu. – Proces uzyskania pozwolenia na budowę to udręka. Zaraz po tym jak zostałem ministrem rozwoju przeanalizowaliśmy sytuację dotyczącą domów do 70 mkw., które mogą być budowane bez pozwoleń. Okazało się, że procesy te są bezpieczne, te budowy toczą się z zasadami sztuki. Dlatego zdecydowaliśmy się rozszerzyć te przepisy o wszystkie domy jednorodzinne, bez względu na powierzchnię, czyli nawet w przypadku budowy domu 150-200 metrowego pozwolenie nie będzie potrzebne. Te przepisy będą obowiązywać od początku przyszłego roku – powiedział minister rozwoju i technologii.
Czytaj też:
Program Pierwsze Mieszkanie. Skorzystają tylko najbogatsi?Czytaj też:
Minister Buda o „zgorzkniałych malkontentach”. Rząd szykuje pomoc dla przedsiębiorców