Waldemar Buda, minister technologii i rozwoju, zapowiedział na czwartkowej konferencji prasowej nowe kroki prawne, które mają wyrugować z rynku nieruchomości tzw. mikrokawalerki, czyli lokali, których powierzchnia nie przekracza 25 m2. W takich lokalach nie powinni na stałe mieszkać ludzie, ale przedsiębiorcy są w stanie obejść ten zakaz i sprzedawać takie lokale albo wynajmować. Więcej piszemy o tym w tekście na dole strony.
Lokale do 25 m2 mają w ogóle zniknąć
Skoro przedsiębiorcy tak łatwo obchodzili zasady regulujące warunki, jakim musi odpowiadać mieszkanie, to ministerstwo przygotowuje przepisy, które w ogóle zakażą tworzenia maleńkich lokali. Po zmianie przepisów minimalna powierzchnia lokalu użytkowego w nowym budynku będzie musiała wynosić 25 m2 – tyle, ile minimalna powierzchnia mieszkania. Skoro nie będą powstawały mniejsze lokale, to nie będą też wynajmowane do stałego zamieszkania.
Mniejsze lokale użytkowe będą mogły być lokalizowane na poziomie parteru budynku, z bezpośrednim dostępem z ulicy. W przypadku potrzeby wydzielenia lokali o mniejszej powierzchni na innych kondygnacjach, będzie można skorzystać z odstępstwa od przepisów techniczno-budowlanych, ale potrzebna będzie do tego zgoda.
Ministerstwo chciałoby też ukrócić sytuacje, w których balkony są do siebie tak zbliżone, że niemalże można podać sąsiadowi rękę. Zgodnie z nowymi wytycznymi balkony na odrębnej płycie balkonowej będą musiały dzielić minimum 4 metry, a w przypadku mniejszej odległości lub balkonów na jednej płycie, konieczne będzie stosowanie przegród o odpowiedniej grubości i wysokości.
Na zmianach w przepisach mają także skorzystać dzieci, bo resort pracuje nad uszczegółowieniem kwestii wyglądu plac zabaw, jego powierzchni i wyposażenia.
Dopłaty dla sektora energochłonnego
Rząd chce też wesprzeć sektory energochłonne w związku ze wzrostem cen energii i trudnościami w dostawach surowców. Na dotacje z Ministerstwa Rozwoju i Technologii będą mogły liczyć m.in. branża hutnicza i azotowa
Minister rozwoju i technologii Waldemar Buda zapowiedział program, który ma zmniejszać ciężar kosztów cen energii i gazu. Pomocą ma zostać objętych ok. 1000 podmiotów, a nabór wniosków ruszy w ciągu kilkunastu dni i będzie prowadzony przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
W przeciągu 14 dni te związki będą rozpatrzone, a Ministerstwo Rozwoju dokona przelewów – zapowiedział Waldemar Buda.
Czytaj też:
Deweloperzy za nic mają przepisy. Patodeweloperka kwitnie w najlepszeCzytaj też:
„Pierwsze mieszkania” Buda: Cwaniaków będziemy eliminować