Związkowcy Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) zażądali od 1 stycznia br. 25 proc. podwyżki płac, podkreślając, że „podwyżki wynagrodzenia nie są naszą fanaberią, ale koniecznością w dzisiejszych trudnych czasach". Związkowcy zaznaczają również, że nie zgodzą się na zamrożenie kosztów pracy przez zarząd JSW, a odpowiedzią będzie „wszczęcie procedury sporu zbiorowego z groźbą strajku włącznie".
Redakcja Business Insider Polska zwróciła się do zarządu JSW o komentarz w tej sprawie, ale zarząd spółki na razie nie komentuje żądań związkowców. Nie ma również ustalonego terminu spotkania w tej sprawie.
Dobry rok dla JSW
Portal zwraca uwagę, że JSW od lat ma najwyższe wynagrodzenia w branży. Prognozowana średnia płaca za 2022 r., bez wynagrodzeń za czas ponadnormatywny (nadgodziny, soboty, niedziele i święta) oraz bez nagród jednorazowych to ponad 10,5 tys. zł. W 2022 roku załoga otrzymała 10 proc. podwyżki, ponadto w lipcu pracownicy dostali jednorazową nagrodę w wysokości od 13 do 19 tys. zł brutto, co kosztowało spółkę prawie pół miliarda złotych.
Żądania związków zawodowych zbiegły się z dobrą koniunkturą na rynku węgla. Narzekać nie mogła zwłaszcza specjalizująca się w produkcji węgla koksowego JSW. — Szacuję, że na koniec 2022 r. JSW osiągnęła ponad 10 mld zł zysku EBITDA (wynik operacyjny powiększony o amortyzację — red.), co byłoby wynikiem rekordowym. Sprzyjały jej ceny węgla koksowego i osłabienie złotego względem dolara. Wszystko wskazuje na to, że także obecny rok będzie dla JSW bardzo dobry, bo ceny węgla — choć niższe niż w szczytowych momentach ubiegłego roku — wciąż są relatywnie wysokie i pozwalają polskiej spółce solidnie zarabiać. Zakładam, że może to być ponad 6 mld zł EBITDA na koniec tego roku — przewiduje w rozmowie z Business Insider Polska Jakub Szkopek, analityk Erste Securities.
Ekspert zwraca jednak uwagę, że rosną też koszty działalności, w tym np. energii elektrycznej i gazu, a przede wszystkim koszty pracy. Szkopek prognozuje, że związkowcy wywalczą podwyżki, choć nie aż tak znaczące jakich się domagają.
— Przewiduję, że krakowskim targiem związkowcom z JSW uda się przeforsować nieco ponad 10 proc. podwyżki płac na ten rok. To kosztowałoby JSW nieco ponad pół miliarda złotych. Jeśli zarząd zgodzi się na większy wzrost płac, to koszty wynagrodzeń mogą wzrosnąć nawet o ponad 1 mld zł — mówi Szkopek. — Z jednej strony spółkę stać na podwyżki, ale z drugiej — wyższe koszty pracy pozostaną z nią na kolejne lata. A w górnictwie zdarzają się przecież również chude lata i wtedy takie wynagrodzenia będą dla JSW ogromnym ciężarem — dodaje.
Rozmowy w Bogdance
Termin rozmów w sprawie podwyżek w JSW jeszcze nie jest znany. Dziś natomiast zaplanowano rozmowy w tej kwestii między związkowcami a zarządem Bogdanki. Jak podaje portal, wyznacznikiem dla załogi jest wskaźnik inflacji (przypomnijmy, że ze wstępnych danych GUS wynika, że odczyt za grudzień to 16,6 proc.). Wcześniejsze próby porozumienia w kwestii podwyżek nie przyniosły skutku. Z relacji związkowców wynika, że przedstawiona przez władze Bogdanki propozycja wzrostu płac była "zbyt odległa od oczekiwań strony społecznej".
Czytaj też:
Górnicy nie zostawiają suchej nitki na słowach Kaczyńskiego. Opublikowano list otwartyCzytaj też:
Złe wieści ws. podwyżek cen. Firmy ujawniły swoje plany