Płatny urlop na psa? Jest inicjatywa w tej sprawie

Płatny urlop na psa? Jest inicjatywa w tej sprawie

Kobieta z psem.
Kobieta z psem. Źródło: Shutterstock / Dmytro Gilitukha
Fundacja Centaurus prowadzi zbiórkę podpisów pod obywatelskim projektem ustawy zakładającym wprowadzenie do Kodeksu pracy dodatkowych, płatnych urlopów na opiekę np. nad psem. Inicjatywę sceptycznie oceniają środowiska pracodawców.

Pomagająca od blisko 20 lat zwierzętom międzynarodowa fundacją non profit Centaurus, prowadzi zbiórkę podpisów pod obywatelskim projektem ustawy zakładającym wprowadzenie do Kodeksu pracy dodatkowych, płatnych urlopów na opiekę nad pupilem. Do tej pory zebrano ponad 26,5 tys. podpisów, podczas gdy do złożenia obywatelskiego projektu ustawy w Sejmie koniecznych jest co najmniej 100 tys. podpisów.

Płatny urlop na psa? Propozycja fundacji

– Czy kiedykolwiek musiałeś opuścić pracę, ponieważ twój zwierzak był chory? Większość z nas była w takiej sytuacji — i to jest zawsze trudna decyzja do podjęcia. Czy iść do pracy i ryzykować zdrowie swojego zwierzaka, czy może zostać w domu i stracić dniówkę? Niestety, dla większości z nas wybór jest jasny. Musimy iść do pracy. Ale co by było, gdyby istniała inna opcja? – czytamy na stronie internetowej Centaurus.

Owa inna opcja, to płatny urlop w związku z chorobą zwierzaka, by np. udać się do lekarza weterynarii. – Byłby on udzielany przez zakład pracy na podstawie zaświadczenia wystawianego przez wyznaczonego lekarza weterynarii. Poświadczałby on pilność wykonanej procedury medycznej – mówi w rozmowie z Money.pl Norbert Zielmlicki z Centaurusa.

Pomysłodawcy tej inicjatywy chcą, by pracownik otrzymywał za dzień urlopu maksymalnie do 70 proc. stawki dziennej i mógłby wziąć na opiekę nad zwierzęciem do siedmiu dni w ciągu roku. Do urlopu uprawniałyby nie tylko nagłe zachorowania pupila, ale również adopcja bezdomnego psiaka ze schroniska dla zwierząt.

„Polska byłaby pierwszym krajem w Europie"

Zielmlicki przyznaje, że ma świadomość, że pomysł dodatkowych dni wolnych na opiekę nad zwierzęciem może budzić kontrowersje, zwłaszcza po stronie pracodawców. – W Polsce większość pracodawców nie uznaje opieki nad zwierzętami za uzasadniony powód do wzięcia wolnego w pracy. Gdyby nasza ustawa została przegłosowana przez Sejm, Polska byłaby pierwszym krajem w Europie z takimi przepisami – mówi przedstawiciel Centaurusa.

Na uwagę, że w Kodeksie pracy pracownicy mają zagwarantowane cztery dni urlopu na żądanie, które można wykorzystać w związku z np. niespodziewaną chorobą zwierzęcia, Zielmlicki podkreśla, że cztery dni to za mało w ciągu roku i na ogół wykorzystujemy je na sytuacje rodzinne.

Pracodawcy sceptyczni

Inaczej widzi tę kwestię Katarzyny Siemienkiewicz, eksperta prawa pracy z Pracodawców RP. W komentarzu dla Money.pl ekspertka przypomina, że w Kodeksie pracy pojawią się wkrótce dwa dodatkowe płatne dni wolnego na tzw. siłę wyższą, które również będzie można wykorzystać na nagłe zachorowanie zwierzęcia. W jej ocenie wprowadzenie nowych dni wolnych do Kodeksu pracy może spotkać się ze zdecydowanym sprzeciwem pracodawców, zwłaszcza jeśli będą to dni płatne. – Takie urlopy mogą zdezorganizować pracę w wielu zakładach – mówi Siemienkiewicz.

Ekspertka jest natomiast zwolennikiem wprowadzania benefitów dla pracowników posiadających zwierzęta. Wskazuje tu np. stosowany już przez wiele firm dzień wolny po adopcji psa ze schroniska, czy możliwość przychodzenia do pracy z pupilem.

Czytaj też:
Kontrole trzeźwości w pracy. Pracodawcy mają wątpliwości w jednej kwestii
Czytaj też:
Dłuższy urlop rodzicielski i dni na opiekę nad krewnymi. „Nowości” w Kodeksie pracy