Kontrole trzeźwości w pracy. Pracodawcy mają wątpliwości w jednej kwestii

Kontrole trzeźwości w pracy. Pracodawcy mają wątpliwości w jednej kwestii

Kontrola trzeźwości
Kontrola trzeźwości Źródło: Shutterstock / Monika Gruszewicz
Za sprawą przyjętej niedawno nowelizacji Kodeksu pracy, pracodawcy mają możliwość przeprowadzania prewencyjnych kontroli trzeźwości pracowników. Wątpliwości pracodawców budzi kwestia dotycząca czasu takich kontroli.

Przyjeta na początku grudnia przez Sejm nowelizacja Kodeksu pracy reguluje kwestie dotyczące pracy zdalnej, ale też zasady przeprowadzania przez pracodawców prewencyjnej kontroli trzeźwości pracowników. Zgodnie z przyjętymi przepisami, taka kontrola nastąpi, jeżeli będzie to niezbędne do zapewnienia ochrony życia i zdrowia pracowników lub innych osób lub ochrony mienia. Pracodawca będzie mógł w tym celu użyć alkomatu lub narkotestu.

– Firmy zaczęły się wczytywać w przepisy nowelizacji kodeksu pracy oraz niektórych innych ustaw i mają wątpliwości, jak je interpretować – przyznaje w rozmowie z „Rzeczpospolitą" Katarzyna Siemienkiewicz z Pracodawców RP.

Kontrole trzeźwości. Wątpliwości co do czasu

Owe wątpliwości budzi m.in. możliwość przeprowadzania kontroli trzeźwości ad hoc. Dodawany do kodeksu pracy art. 22 1c § 3 stanowi, że badanie trzeźwości jest przeprowadzane przez pracodawcę w sposób ustalony zgodnie z § 10, w którym mowa jest, że wprowadzenie kontroli trzeźwości, określenie grupy pracowników nią objętych oraz sposób jej przeprowadzania, w tym rodzaj urządzenia wykorzystywanego do kontroli, czas i częstotliwość jej wykonywania, ustala się w układzie zbiorowym pracy lub w regulaminie pracy albo w obwieszczeniu.

– Skoro w przepisie jest mowa o czasie, to pracodawcy zaczęli mieć obawy, czy muszą podać konkretne godziny. Gdyby było inaczej, ustawodawca posłużyłby się raczej pojęciem momentu przeprowadzenia kontroli – zauważa Siemienkiewicz.

Robert Lisicki z Konfederacji Lewiatan zwraca w rozmowie z gazetą uwagę, że wiele firm, czytając przepisy, odnosi wrażenie, że pracodawca, który uregulował na poziomie zakładu kontrolę prewencyjną (np. przy wejściu na teren zakładu pracy), nie może przeprowadzać badania w momencie, kiedy zajdzie uzasadnione podejrzenie, że ktoś wykonuje pracę, będąc nietrzeźwym (bo np. napił się alkoholu w pracy). W takiej sytuacji ma możliwość jedynie wezwać policję.

– Dlatego, mając na uwadze te wątpliwości firm, zaproponowaliśmy, aby w razie uzasadnionego podejrzenia, że pracownik stawił się do pracy w stanie po użyciu alkoholu albo w stanie nietrzeźwości lub też spożywał alkohol w czasie pracy, przyznać pracodawcy możliwość samodzielnego badania. Bez konieczności wzywania stosownego organu kontroli. Nawet gdyby miało to się odbywać poza czasem określonym w regulaminie – tłumaczy Lisicki.

Resort rodziny nie dostrzega problemu

Podczas prac w Senacie nie wprowadzono jednak w ustawie takiej poprawki. Do tych uwag odniósł się natomiast przedstawiciel resortu rodziny, który stwierdził wprost, że problemu nie dostrzega, podkreślając, że intencją rządu było ograniczenie nadmiernych kontroli pracowników. Odnosząc się do uwag organizacji pracodawców, wskazał, że w aktach wewnątrzzakładowych nie trzeba określać czasu kontroli co do minuty, ale raczej, czy takie badanie będzie przeprowadzane przed, w trakcie lub po pracy. Nie odniósł się natomiast wprost do obaw dotyczących możliwości przeprowadzenia wyrywkowych (pozaregulaminowych) kontroli przez pracodawcę (tj. bez udziału policji) w przypadku zaistnienia uzasadnionego podejrzenia.

Tymczasem partnerzy społeczni nie kryją, że woleliby, aby przepisy były od początku jasne i jednoznaczne. – Wykładni prawa dokonują sądy, ale postępowanie może trwać kilka lat. Natomiast taki przepis może w przyszłości spowodować wiele problemów, łącznie z takim, że pracownik podważy kontrolę przeprowadzoną ad hoc – tłumaczy Katarzyna Siemienkiewicz.

Przedstawiciel Konfederacji Lewiatan zwraca uwagę na kwestie dowodowe w takich przypadkach. – Jeżeli sposób przeprowadzenia kontroli zostanie zakwestionowany, to nie będzie można skorzystać z wyniku badania, który np. potwierdzał obecność alkoholu w organizmie pracownika – podkreśla Robert Lisicki.

Czytaj też:
Pieniądze z KPO mogą pomóc przedsiębiorcom przejść przez trudny 2023 rok. Im szybsza wypłata, tym lepiej
Czytaj też:
Praca zdalna. Ponad połowa Polaków nie wie o planowanych zmianach