Rząd przedstawił pakiet wsparcia dla rolników. „Takiej pomocy nie było nigdy w historii"

Rząd przedstawił pakiet wsparcia dla rolników. „Takiej pomocy nie było nigdy w historii"

Mateusz Morawiecki
Mateusz Morawiecki Źródło:PAP / Paweł Supernak
Premier Mateusz Morawiecki ogłosił dziś pakiet wsparcia dla rolników. Zakłada on m.in. wzrost dopłaty do oleju napędowego i wsparcie dla producentów pszenicy. Koszt pomocy to ok. 10 mld zł.

Premier Mateusz Morawiecki poinformował na konferencji prasowej, że podczas dzisiejszego posiedzenia Rada Ministrów przyjęła kilka rozporządzeń i projekt ustawy, które mają pomóc rolnikom. – Rolnicy mogą liczyć na rząd PiS. Są problemy, nie chowamy głowy w piasek. Widzimy, że one są. Przeznaczamy największą w historii pomoc dla rolnictwa – powiedział podczas konferencji szef rządu.

Pakiet wsparcia dla rolników. Dopłaty do oleju napędowego

Morawiecki ogłosił podniesienie kwoty – z 1,20 zł do 1,46 zł – zwrotu akcyzy za litr oleju napędowego. Premier zapowiedział wystąpienie do Komisji Europejskiej o zgodę na przeznaczenie kolejnych 54 groszy do litra oleju napędowego.

Szef rządu poinformował, że rolnicy, którzy sprzedali pszenicę lub kukurydzę od 1 grudnia zeszłego roku do 14 kwietnia br. otrzymają wyrównywanie.

– Wsparciem zostaną też objęci producenci pszenicy, którzy zaczęli ją sprzedawać po 15 kwietnia i którzy będą ją sprzedawać do 15 czerwca. Oraz rolnicy, którzy zakupili nawozy od 16 maja 2022 roku do 31 marca 2023 roku – zapowiedział Morawiecki. – Obejmujemy tymi ramami czasowymi wszystkich rolników, którzy nabyli nawozy w czasie wyjątkowej zwyżki związanej z cenami gazu – dodał.

Producenci pszenicy otrzymają 1400 zł do tony pszenicy. Warunkiem będzie posiadanie gospodarstwa do 300 ha i faktury na sprzedaż pszenicy od 15 kwietnia do 15 czerwca br. Wnioski o dopłaty do nawozów będzie można składać do 14 lipca br. Pomoc wyniesie 500 zł/ha od upraw rolnych i 250 zł/ha dla łąk, pastwisk, traw.

Morawiecki podkreślał, że wspomniane środki zostaną przeznaczone z budżetu, ale – jak zauważył – zgoda musi przyjść z Komisji Europejskiej po to, aby „urzędnik nie pukał potem do drzwi rolnika i nie żądał zwrotu tej zapłaty, którą my wykonujemy z budżetu państwa polskiego".

Koszt pomocy ok. 10 mld zł

– Bruksela jest oczywiście ważna, ale ta bieżąca pomoc to jest pomoc państwa polskiego. Gdyby każdy rolnik miał pytać unijnych urzędników kiedy ma zasiać, a kiedy zebrać plony, to wszyscy poszliby z torbami – stwierdził premier.

Uczestniczący w konferencji minister rolnictwa Robert Telus poinformował, że całość pomocy dla rolnictwa o jakiej zadecydował rząd, to ok. 10 mld zł. – Nie chowamy głowy w piasek, nie mówimy, że nie ma pieniędzy – powiedział Telus, a następnie podziękował premierowi za pomoc, „jako rolnik, nie tylko jako minister".

– Takiej pomocy dla polskiego rolnictwa nie było nigdy w historii – dodał, podkreślając, że realizowany jest dziś program, ogłoszony przed tygodniem przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

Szef resortu rolnictwa zapowiedział, że rząd chce „ściągnąć z rynku od rolników ok. 4 mln ton pszenicy". Telus zachęcał rolników, by „jak najszybciej pojechali do skupu, sprzedawali zboże".

Czytaj też:
Zakaz przewozu produktów rolnych z Ukrainy. Minister rozwoju o naruszeniach
Czytaj też:
Telus: Ukraińskie zboże nie będzie płynąć do Polski

Źródło: Rzeczpospolita