Zboże techniczne pod lupą skarbówki. Kontrole potwierdzają nieprawidłowości

Zboże techniczne pod lupą skarbówki. Kontrole potwierdzają nieprawidłowości

zboże z Ukrainy
zboże z Ukrainy Źródło:PAP / Darek Delmanowicz
Trwające zaledwie dwa tygodnie śledztwo rzeszowskiej prokuratury wskazuje, że sprowadzanie zboża technicznego z Ukrainy było oparte na oszustwie. Z informacji „Rzeczpospolitej" wynika, że obok prokuratury, sprawą zajmuje się KAS.

Kilkadziesiąt firm oraz kilkanaście tysięcy ton zboża, które przywieziono z Ukrainy i sprzedawano, ukrywając jego pochodzenie i przeznaczenie. Taka – jak pisze „Rzeczpospolita" – jest na dziś skala zbożowego oszustwa, ustalona w ciągu zaledwie dwóch tygodni w śledztwie rzeszowskiej prokuratury. Gazeta dowiedziała się, że to co działo się z technicznym zbożem już po przekroczeniu polskiej granicy bada także Krajowa Administracja Skarbowa (KAS).

Zboże techniczne nie podlegało kontroli

Na podstawie analiz KAS dotyczących importerów zboża technicznego z Ukrainy rozpoczęto wiele kontroli celno-skarbowych, które potwierdziły nieprawidłowości, o jakich od ubiegłego roku alarmowali polscy rolnicy. Masowo sprowadzane do Polski ukraińskie zboże „techniczne” (nie ma takiej kategorii klasyfikacji) praktycznie nie podlegało kontrolom granicznym, a tuż po wjechaniu do kraju było sprzedawane jako paszowe lub konsumpcyjne.

Przedstawicielka rzeszowskiej prokuratury informuje w rozmowie z gazetą, że obecnie prowadzonych jest siedem połączonych postępowań. – Dotyczą łącznie kilkunastu milionów kilogramów zboża, a ustalonych jest kilkadziesiąt podmiotów. To firmy, które sprowadzały towar do Polski, oraz takie, które następnie nim obracały – mówi prok. Hanna Biernat-Łożańska, rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie.

– Kupujący byli wprowadzani w błąd, ponieważ nie wiedzieli, że zboże pochodzi z Ukrainy i że było sprowadzane jako tzw. zboże techniczne – dodaje.

Trwają ustalenia dotyczące tego, ile firm wprowadzono w błąd.

Ministerstwo Finansów podaje, że wszczęto pierwszych 16 kontroli w zakresie importu zbóż oraz pięć śledztw z uwagi na podejrzenie popełnienia przestępstwa z art. 87 par. 2 kodeksu karnego skarbowego, czyli oszustwa celnego (na towary z UE była stawka zerowa, nie chodzi więc o oszustwo na cle, ale o nieprawdę w deklaracjach).

Czytaj też:
Ile zboża zalega w magazynach? Telus mówi o 3-4 mln ton, Sawicki – o 12 mln ton
Czytaj też:
Spotkanie ministrów rolnictwa Polski i Ukrainy. „Czuję zrozumienie"

Źródło: Rzeczpospolita