Coraz więcej firm skarży się na brak pracowników. Na oferty kręcą nosem również cudzoziemcy

Coraz więcej firm skarży się na brak pracowników. Na oferty kręcą nosem również cudzoziemcy

Puste biuro
Puste biuro Źródło:Shutterstock
Na przestrzeni ostatniego miesiąca wyraźnie wzrósł odsetek firm, które mają problem z brakiem rąk do pracy. Eksperci przekonują, że ów wzrost to efekt ożywienia prac sezonowych, ale wiele przedsiębiorstw niedobory kadrowe trapią na co dzień. Ratunkiem nie są cudzoziemcy, którzy mogą przebierać w ofertach.

Jak pokazują dane Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) i BGK, które przytacza „Rzeczpospolita", już co druga firma przyznaje, że niedostępność pracowników stanowi barierę w jej działalności. Przed miesiącem taki problem zgłaszało 46 proc. przedsiębiorstw.

Firmy skarżą się na brak pracowników

Skąd tak wyraźny wzrost? Kierownik zespołu foresightu gospodarczego w PIE Katarzyna Dębkowska tłumaczy, że nasilenie niedoboru kadr wynika w dużej mierze z ożywienia prac sezonowych, które widać zwłaszcza w budownictwie (aż 65 proc. firm z tej branży trapi brak rąk do pracy). Wiele przedsiębiorstw problem ten dotyka jednak na co dzień. Chodzi m.in. o przemysł mięsny czy rybny, gdzie – jak mówi „Rzeczpospolitej" – Tomasz Dudek, dyrektor zarządzający agencji zatrudnienia Otto Work Force Central Europe, trudno o pracowników już nie tylko z naszego kraju, ale też z Ukrainy. Pracownicy z sąsiedniego kraju mają obecnie duży wybór ofert zatrudnienia w innych, mniej uciążliwych branżach.

Z przytoczonych przez gazetę danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wynika, że pod koniec ubiegłego roku cudzoziemcy mieli największy udział w zatrudnieniu w transporcie i logistyce (11,5 proc.). Co dziesiąty obcokrajowiec pracował w branży hotelarsko-gastronomicznej.

Nadia Kurtieva, ekspertka Konfederacji Lewiatan, zwraca uwagę, że cudzoziemcy od lat skutecznie wypełniają luki kadrowe nie tylko w zawodach niewymagających kwalifikacji, ale też tam, gdzie potrzebne są wyspecjalizowane umiejętności.Według GUS pod koniec 2022 roku obcokrajowcy stanowili ponad 8 proc. pracujących w branży informacyjno-komunikacyjnej (ICT). To więcej niż w budownictwie (6,6 proc.), gdzie w połowie tego roku prawie trzy na dziesięć firm zatrudniały cudzoziemców.

Polska nie powinna ograniczać napływu cudzoziemców

Tomas Bogdevic, dyrektor generalny agencji zatrudnienia Gremi Personal, ocenia, że praktycznie wszystkie branże produkcyjne są dzisiaj uzależnione od pracowników z zagranicy. – Dlatego ważne jest, aby Polska nie ograniczała napływu cudzoziemców, zwłaszcza pracowników z Azji, którzy rekompensują brak ukraińskich mężczyzn walczących w Ukrainie – podkreśla cytowany przez „Rzeczpospolitą" Bogdevic.

Czytaj też:
Są najnowsze dane o bezrobociu. „Historyczny wynik”
Czytaj też:
Tusk pokazuje nowe nagranie ws. polityki migracyjnej PiS i PO. Jaki: Udaje, że nie wie

Źródło: Rzeczpospolita