Szykuje się konkurencja dla Biedronki i Lidla. Już teraz określają się "trzecią siecią"

Szykuje się konkurencja dla Biedronki i Lidla. Już teraz określają się "trzecią siecią"

Biedronka
Biedronka Źródło:Shutterstock
Eurocash chce uruchomić sieć Moje Sklepy - podają wiadomoscihandlowe.pl. Nowa marka parasolowa połączy sieci Abc, Groszek i Euro Sklep. Przedstawiciele Eurocash już teraz określają Moje Sklepy jako trzecią największą sieć detaliczną w Polsce.

Prawie rok temu Eurocash połączył spółki odpowiadające za Abc, Groszek i Euro Sklep, tworząc jednostkę o nazwie Eurocash Sieci Partnerskie. Teraz – jak informuje serwis wiadomoscihandlowe.pl – planuje uruchomić sieć Moje Sklepy na bazie trzech sieci partnerskich.

Moje Sklepy trzecią siecią?

Portal przypomina, że na koniec czerwca pod szyldami Abc, Groszek i Euro Sklep działały wówczas łącznie 10 152 sklepy. Dużo, choć jak zauważa serwis, w ostatnich latach ich liczba topniała, do czego przyczyniło się m.in. niedoinwestowanie sklepów, rosnąca pozycja dyskontów i sklepów convenience, zmiany w zachowaniu polskich konsumentów, ale też kryzys inflacyjny. Eurocash dostrzegł ten problem i próbuje jemu przeciwdziałać.

Już teraz przedstawiciele Eurocash wskazują, że Moje Sklepy można określić, jako trzecią największą sieć detaliczną w Polsce. – Nową markę Moje Sklepy możemy bez żadnych obaw określić trzecią największą siecią detaliczną w Polsce. Może nie widać tego na pierwszy rzut oka, nie jest to intuicyjne, ale taka jest prawda – mówi w rozmowie z wiadomoscihandlowe.pl Pedro Martinho, członek zarządu Grupy Eurocash.

Z danych przytoczonych przez portal wynika, że przychody ze sprzedaży za zeszły rok placówek połączonych w Moje Sklepy Eurocash szacuje na 20 mld zł, co plasuje sieć za Biedronką i Lidlem, ale powyżej Dino i Żabki. To szacunki wykonane w oparciu o dane dla 4 tys. placówek Abc, Groszek i Euro Sklep. Pełnych danych o sprzedaży detalicznej wszystkich swoich partnerów Eurocash nie ma.

Celem Eurocashu jest pełne zintegrowanie 7 tys. sklepów w rok. Pedro Martinho zapowiada walkę o to, żeby za kilka lat pod marką parasolową działało ponad 12 tys. sklepów, co oznaczałoby nie tylko zahamowanie procesu kurczenia się sieci partnerskich, ale też zauważalne odbicie.

Żadna z marek nie zniknie

Z informacji portalu wynika, że docelowo marka Moje Sklepy istnieć będzie nie tylko w aplikacji, na plakatach, ale też na elewacji sklepów. Placówki Abc, Euro Sklep i Groszek mają być stopniowo uzupełniane o nowy branding, przy czym nie będą rezygnować z dotychczasowego logo. Nowa marka ma być "wzmocnieniem, a nie zastąpieniem" istniejących szyldów. Żadna z dotychczasowych trzech marek nie zostanie wygaszona. Nie jest również planowane uruchamianie sklepów wyłącznie pod szyldem Moje Sklepy, bez towarzyszącego logo jednej z trzech sieci partnerskich.

– Ciekawe jest to, że jeszcze kilka lat temu tworzenie marki parasolowej zostałoby zrozumiane jako proces, na którego końcu dojdzie do zastąpienia wcześniejszych szyldów nowym brandem. Klienci mogliby mieć obawy. Dzisiaj widzimy, że partnerzy rozumieją, iż nie chcemy zmieniać tożsamości sklepu, a jedynie dać możliwość, by placówki te były lepiej rozumiane przez producentów i konsumentów – tłumaczy Martinho.

– Zdajemy sobie sprawę z tego, że nie tylko banner sklepu ma wartość – klienci i partnerzy są do niego przyzwyczajeni – ale też sklepy mają nazwy własne, podkreślające ich lokalność. W tych nazwach pojawia się np. imię właściciela. Poza tym: z którego szyldu mielibyśmy zrezygnować? Zmiana jakiejkolwiek sieci w inną to milionowe koszty, które nie przekładają się na dodatkowy obrót – dodaje.

Czytaj też:
Wielka wyprzedaż w Biedronce. Produkty tańsze nawet do 40 proc.
Czytaj też:
Rogale świętomarcińskie za darmo. Lidl przecenia z okazji święta

Źródło: wiadomoscihandlowe.pl